Samolot na energię słoneczną przeleciał dookoła świata
Po 23 dniach samolot Solar Impulse 2, pokonał 43’041 kilometrów i wylądował u celu swojej podróży, kończąc misję lotu dookoła świata. Jest to pierwszy w historii przelot, którego dokonała maszyna zasilana wyłącznie energią słoneczną.
Samolot podczas wyprawy przepracował więcej niż 500 godzin lotu, lecąc ze średnią prędkością pomiędzy 45-90 km/h.
Wykonał przystanki w Omanie, Indiach, Birmie, Chinach, Japonii, USA, Hiszpanii, Włoszech, Egipcie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W Ameryce Północnej zatrzymywał się w Kalifornii, Arizonie, Oklahomie, Ohio, Pensylwanii i Nowym Jorku.
Pilotowany przez Bertranda Piccarda i André Borschberga, Solar Impulse 2 wyruszył w podróż z Abu Zabi dnia 9 marca 2015. Sama podróż nie trwała jednak tak długo. Najdłuższy przestój trwał aż 9 miesięcy i spowodowany był uszkodzeniem baterii podczas podróży z Japonii na Hawaje. Złe warunki atmosferyczne dodatkowo jeszcze na tydzień zatrzymały SI2 w Kairze przed ostatecznym przelotem do Abu Zabi.
SI2 to jednomiejscowy samolot wykonany z włókna węglowego, który ma rozpiętość skrzydeł wynoszącą 72 metry (większą niż Boeing 747) oraz masę 2300 kilogramów (tyle co pusty samochód osobowy średniej wielkości).
Baterie słoneczne o mocy 38,5 kWh wybudowane są w skrzydła i składają się z 17’248 ogniw fotowoltaicznych. Zasilają cztery silniki elektryczne o mocy 13,5 kW każdy. Dzięki temu SI2 lecąc w dzień, korzysta prawie wyłącznie z energii słońca, a w nocy korzysta z baterii.
SI2 nie potrzebuje w ogóle paliwa. Teoretycznie mógłby latać bez przerwy. Ograniczają go jedynie predyspozycje pilota (i usterki).
Podczas podróży pilot mógł drzemać maksymalnie do 20 minut, za to aż 12 razy na każdym 24-godzinnym odcinku. Samolot jest tak mały, że nie da się w nim stanąć. Odpowiednie wyposażenie, w tym wygodny rozkładany fotel, umożliwiało pilotowi rozciąganie i wyprostowanie ciała.
Gdyby pilot spał, a samolot zboczył z kursu, lub obniżył lot, system monitorujący uruchomiłby wibracyjne czujniki pod fotelem i obudził człowieka.
Bertrand Piccard jest psychiatrą. Umiłowanie do wyzwań i przygody odziedziczył po przodkach – jest synem podmorskiego odkrywcy Jacquesa Piccarda i wnukiem Auguste Piccarda latającego na balonach. W 1999 roku ustanowił swój pierwszy rekord – samotnie przeleciał dookoła ziemi na balonie na gorące powietrze.
André Borschberg jest inżynierem, absolwentem Massachusetts Institute of Technology oraz przedsiębiorcą.
Obaj wspólnie rozpoczęli projekt Solar Impulse w 2003. Po 13 latach udało się pobić rekord świata i pokazać światu samolot zasilany jedynie darmową słoneczną energią.
Więcej informacji na stronie projektu: www.solarimpulse.com