8 lat temu

Stworzenia w oceanach będą głodować

Źródło: Pixabay

Globalne ocieplenie nie tylko podnosi poziom wód w morzach i oceanach. Zmienia się też temperatura, która dramatycznie niszczy naturalne środowisko żyjących tam stworzeń.

Do 2100 może dojść do zmian ekologicznych, które wszyscy odczujemy. Ponadto zwierzętom morskim zabraknie pożywienia, co oznacza głód w oceanach. Wszystko za sprawą coraz szybciej postępującego globalnego ocieplenia klimatu.

Powoduje ono wzrost temperatury w morzach i oceanach, a także zakwaszanie i rozprzestrzenianie się stref beztlenowych.

Badania były prowadzone przez 20 czołowych instytucji oceanograficznych na 31 modelach komputerów, badających zmiany zachodzące w oceanach. Badano między innymi temperaturę, ilość tlenu, kwasowość oraz dostęp do pożywienia na głębokości od 200 do 6000 metrów.

W wielu tych obszarach bioróżnorodność jest zależna od ilości pożywienia, które opada na dno. W ciągu kolejnych 80 lat w niektórych częściach globu ilość tego pożywienia spadnie o połowę – mówi Andrew Thurber z Oregon State University. Prawdopodobnie dominować zaczną mniejsze organizmy. Pewne gatunki zwiększą swoją liczebność, inne będą migrowały, a wiele wyginie. W niektórych częściach oceanów pojawi się prawdopodobnie więcej meduz i głowonogów, a spadnie liczba ryb i koralowców żyjących w chłodnych wodach – dodaje badacz.

Źródło: Pixabay

Badania pokazują, że na głębokości od 3000 do 6000 metrów, temperatury w Północnym Atlantyku oraz Oceanach Południowym i Arktycznym wzrosną od 0,5 do 1 stopnia Celsjusza. Jeszcze większy wzrost będzie na głębokości 2000-3000 metrów. Na Pacyfiku, Atlantyku i Oceanie Arktycznym spodziewany jest wzrost o niemal 4 stopnie Celsjusza.

To kolosalna zmiana w środowisku morskim. To tak, jakbyśmy po milionach lat mieli pierwsze lato.

W wyniku tego procesu będzie brakowało pożywienia. W wyższej temperaturze wzrośnie bowiem metabolizm organizmów żyjących na dnie, a to znaczy, że będą potrzebowały więcej pożywienia w czasie, gdy będzie go mniej – dodaje Thurber.

Już teraz morskie stworzenia mają ograniczony dostęp do pożywienia, nie mówiąc nawet o ciągłych połowach, które jeszcze bardziej utrudniają znalezienie jedzenia drapieżnikom. Co roku łowi się setki ryb i owoców morza, które przecież stanowią podstawowe wyżywienie dla morskich drapieżników. Jeśli globalne ocieplenie nie zostanie zahamowane, przyczynimy się do wyginięcia setek tysięcy morskich stworzeń. Zaburzy to naturalny łańcuch pokarmowy oraz naturalne procesy, zachodzące w środowisku. A to może oznaczać początek tragedii.