Smutna przyszłość niedźwiedzi polarnych
Niedźwiedzie polarne są jednym z tych gatunków, dla których zmiany klimatyczne mają tragiczne skutki. Topnienie powierzchni lodowców grozi nie tylko utonięciem – zwierzęta muszą dostosować się również do zmniejszającej się liczby pożywienia.
Na tych zdjęciach możecie zobaczyć widok, który do niedawna stanowił kompletne kuriozum – głodne i wychudzone zwierzęta. Większość z nas kojarzy niedźwiedzie jako masywne, solidnie zbudowane drapieżniki. Na zdjęciach wykonanych na archipelagu Svalbard na Oceanie Arktycznym widzimy natomiast słabe, wygłodzone zwierzęta.
Niedźwiedzie polują na foki, przemieszczając się po wodzie na wielkich krach lodu. Im bardziej lodowiec topnieje, tym mniej takich tafli lodu dryfuje po wodzie. To z kolei utrudnia niedźwiedziom polowanie – mają po prostu mniej lodowych tratw pływających po wodzie, a te, które są, niebezpiecznie szybko topnieją, pozostawiając zwierzęta w śmiertelnej pułapce. Im mniej powierzchni stałej tym też dalej do stad kaczek i jeleni.
Niedźwiedzie polarne są oczywiście przystosowane do pływania w zimnych wodach Arktyki. Jednak przez zanikanie stałej powierzchni zwierzęta są zmuszone do pokonywania coraz większych dystansów wpław w poszukiwaniu jedzenia. Większy wysiłek powoduje natomiast spadek masy ich ciała i przede wszystkim zmniejszenie się tkanki tłuszczowej, która chroni je przed śmiertelnym zimnem.
Na archipelagu żyje obecnie ok. 3 tysięcy niedźwiedzi. Na całym świecie jest ich natomiast 20 do 25 tysięcy. Ekolodzy debatują o tym, jak może wyglądać przyszłość tego gatunku. Mimo że część naukowców uważa, że populacja tych zwierząt jest stabilna, poniższe zdjęcia świadczą o czymś innym.