Ślepe zaułki inżynierii – najdziwniejsze latające maszyny jakie kiedykolwiek powstały
Odkąd bracia Wright wynaleźli pierwsze prototypy samolotów historia lotnictwa przeszła krótką, acz wyboistą drogę, pełną dosłownie wzlotów i upadków. W czasie tych 102 lat powstało wiele innowacyjnych i zaskakujących konstrukcji, napędzanych często wyobraźnią i ambicją ich twórców.
1. Aerodyne
Jest zdecydowanie jedną z dziwniejszych maszyn latających, jaka kiedykolwiek powstała. Statek został opracowany przez Aleksandra Lippischa, uchodźcę z nazistowskich Niemiec, który podobnie jak wielu niemieckich inżynierów tego czasu, pomógł Stanom Zjednoczonym wygrać zarówno II wojnę światową jak i zimną wojnę. Aerodyne wygląda trochę jak głośnik lub wzmacniacz, jednocześnie posiada dwa współosiowe śmigła odpowiedzialne za napęd i unoszenie się.
2. Rotary Rocket
Kolejna maszyna jest również jedną z najdziwniejszych, jakie wyszły spod ręki człowieka w całej historii lotnictwa. Powstała w późnych latach 90-tych. Zbudowana w kształcie naparstka rakieta, zwieńczona jest wirnikiem nośnym z czterema łopatami jak w helikopterze oraz wyposażona jest w „silniki rakietowe na paliwo ciekłe” rozmieszczone strategicznie na końcach każdego ostrza.
Maszyna ta miała być wykorzystywana wielokrotnie do wykonywania lotów załogowych na orbitę ziemi (SSTO Single-Stage-To-Orbit). W 1999 roku prototyp rakiety wykonał nazwy trzy loty próbne. Niestety dwa lata później skończyły się fundusze i zaprzestano dalszych testów.
Oto film przedstawiający Rotary Rocket „w akcji”:
3. DomiCopter
Pizza dostarczana dronem to pomysł z 2013 roku opracowany dla sieci pizzerii Domino przez jej londyński oddział. Prawdopodobnie jednak bezzałogowy dostarczyciel pizzy nie „zapuka” do drzwi klientów w Stanach Zjednoczonych. A to za sprawą federalnej administracji do spraw lotnictwa, która nie zatwierdziła (i z pewnością szybko tego nie zrobi) domowego użycia dronów, nawet w czasie trwania wojny.
4. H-Z 1 Aerocycle
To urządzenie zostało stworzone z wielkimi ambicjami. Miało stać się główną maszyną amerykańskiej armii do lotów rozpoznawczych i ostatecznie zastąpić samoloty.
W 1950 roku, gdy przedstawiono projekt maszyny, samoloty niosły ryzyko dużo większej liczby katastrof niż dzisiaj, zaproponowany Aerocycle miał to niebezpieczeństwo wyeliminować. Patrząc na tę śmiałą konstrukcję wydaje się być jednak oczywiste, że maszyna jest śmiertelnie niebezpieczna!
Niepowodzenie projektu w amerykańskiej armii można przypisać bezpośrednio pilotom, którzy nie chcieli testować prototypu niezabezpieczonego obudową pojazdu, balansując przy tym nad wirującymi śmigłami.
5. Hughes H-4 Hercules
Samolot zwany był potocznie „świerkową gęsią”. Maszynę zaprojektował Howard Hughes, którego wynalazki wykorzystywane były zarówno w lotnictwie jak i produkcji filmowej. Ze swojej pasji uczynił wręcz szaleństwo. Samolot zaprojektowany wspólnie z Henrym J. Kaiserem ważył absurdalną sumę 300 tysięcy ton! Gigant był projektowany jako transatlantycki samolot transportowy dla amerykańskiej armii podczas II wojny światowej. Nigdy jednak nie został użyty, gdyż konstruktorzy nie zdążyli ukończyć statku na czas.
Finalnie marzenie o zbudowaniu gigantycznego transportowca zostało wykorzystane przeciwko Hughesowie, któremu po wojnie zarzucono, że wykorzystał 40 milionów Departamentu Obrony do realizacji swoich absurdalnych ambicji. Jako argument przeciwko konstruktorowi wysunięto właśnie ogromne rozmiary maszyny.
Samolot faktycznie okazał się po wojnie nie mieć większego zastosowania. Można powiedzieć, że konstrukcja ilustruje bardziej megalomanie jego twórcy niż praktyczny aspekt lotnictwa. W 2004 roku Martin Scorcese nakręcił film o ekscentrycznym konstruktorze, w którego wcielił się Leonadro Di Caprio.
6. Stipa Caproni
To chyba jedna z najzabawniejszych maszyn wspomniana w dzisiejszym zestawieniu. Przypominający wyglądem beczkę samolot ma śmigło napędowe umieszczone we wnętrzu kadłuba, czyniąc z konstrukcji gigantyczny wentylator. Taka budowa sprawia, że maszyna wygląda jak wyjęta rodem z kreskówki.
Maszyna została przedstawiona światu w 1932 roku w szczytowym momencie władzy Mussoliniego, tuż przed uderzeniem w Europę kryzysu ekonomicznego, który wkrótce miał zaprowadzić świat na krawędź wojny. Mimo niepoważnego wyglądu maszyna mogła być projektowana z myślą o działaniach wojennych.
7. Kaman K-16
Samolot został opracowany w 1954 roku przez Kaman Aerospace, firmę założoną w 1945 roku przez Charlesa Kamana. Maszyna odznacza się nietypowym umiejscowieniem silników obrotowych, które podobno miały ułatwiać wzbijanie się samolotu.
K-16 przeszedł pomyślnie wiele testów, przeprowadzanych m. in. przez NASA w tzw. tunelach powietrznych. Nigdy jednak nie doczekał się wykorzystania przez marynarkę wojenną Stanów Zjednoczonych, dla której był zaprojektowany.
8. Kettering Bug
Prezydent Barack Obama, bardziej niż jakikolwiek inny prezydent w historii, wykorzystuje drony aby zmniejszyć fizyczne zaangażowanie wojska w krajach, w których Stany są „szczególnie zainteresowane swoją obecnością”.
Jednak dopiero od niedawna bezzałogowy dron może zdziałać tak dużo – od odtarcia do wyznaczonego punktu, w którym może wystrzelić pocisk aż do dostarczania pizzy. Geneza tych maszyn sięga jednak znacznie dalej.
Jeden z pierwszych bezzałogowych statków powietrznych został opracowany podczas II wojny światowej. Waga tego wynalazku leżała jak mówił jej twórca „nie tyle w jego możliwościach niszczenia, lecz w tym co sobą zapowiada”. Używając najnowocześniejszych dostępnych technologii pra-dron sterowany był z ziemi za pomocą łącza radiowego.
9. Bartini Berieve VVA-14
Podobny w swoich założeniach do Hughes’ Hercules statek był projektowany jako próba odpowiedzi na pytanie czy możliwa jest latająca amfibia? Czy możliwe by jeden pojazd poruszał się zarówno w powietrzu jak i na wodzie?
Sowieci pracowali and tą koncepcją na początku lat ’70-tych, chcąc zbudować maszynę, która zwalczałaby zagrożenie przeciwpancernych łodzi podwodnych. Żeby to cudeńko zadziałało na polu walki, konieczne byłoby zainstalowanie w nim 12 silników, do czego finalnie nigdy nie doszło. Maszyna pozostaje w stanie spoczynku w jednym z rosyjskich muzeów do dziś.
10. VZ9 Avrocar
W latach ’50-tych idea „latających spodków” przybrała na popularności za sprawą filmów o kosmitach. Nawet amerykańskie siły powietrzne opracowały swój własny model spodka. VZ9 Avrocar z powodzeniem odbywał loty próbne, stając się również jednym z pierwszych w historii działającym poduszkowcem.
W przypadku tego modelu było jednak tak wiele zastrzeżeń technicznych, że uniemożliwiało to długotrwałe stosowanie pojazdu przez wojsko. Jednym z nich jest m. in. to że poduszkowce często generują taką ilość ciepła, która może spalić ich elementy konstrukcyjne.