Zainteresuj dziecko nauką poprzez proste eksperymenty
Bardzo nam miło podzielić się z Wami artykułem ze strony mamotatopobawmysie.pl
Mamy nadzieję, że wpis zainspiruje Was do uczenia dzieci poprzez zabawę. Wiadomo przecież, że nie ma nic ciekawszego niż eksperymenty.
mamotatopobawmysie.pl to blog prowadzony przez Paulinę i Piotra, rodziców Psoty. W kolejnych postach dzielą się oni swoimi pomysłami na proste i bezpieczne eksperymenty dla dzieci.
Prezentujemy Wam jeden z nich – słoniową pastę do zębów.
Co będzie nam potrzebne?
- 1/2 szklanki perhydrolu 30% (na litrową butelkę)*
- 1/4 szklanki płynu do naczyń/mydła w płynie
- 1 łyżeczka suchych drożdży
- 4 łyżki ciepłej wody
- miarki
- okulary ochronne (OBOWIĄZKOWO!)
- butelka (najlepiej mocno zwężająca się ku szyjce)
- lejek
* Różne źródła mówią, że wystarczy 6% woda utleniona używana przez fryzjerów lub inny roztwór słabszy niż 30%; można spróbować ale nie gwarantujemy efektu. ?
Jak wykonać eksperyment?
Psocie założyliśmy okulary (można je kupić za grosze w marketach budowlanych).
Do butelki (może być plastikowa, ale takiej przy dzieciach nie polecamy, lepsza będzie szklana, bo jest stabilniejsza). RODZIC wlewa przez lejek perhydrol (w tym momencie można dodać barwnik jeśli chcecie kolorową pianę), następnie Aurelka dolała mydło w płynie i zamieszała potrząsając butelką.
Do miarki wlaliśmy ciepłą wodę i wymieszała ją z łyżeczką drożdży. Zdjęliśmy lejek i opowiedzieliśmy jej co za chwilę się stanie. Wlała drożdże i obserwowała rosnącą słoniową pastę do zębów. ? Piana w dotyku jest ciepła i bezpieczna, nie jest żrąca. – Mama
Trochę naukowych wyjaśnień
Dlaczego podkreśliliśmy, że roztwór nadtlenku wodoru musi wlać rodzic? Nawet popularna woda utleniona (czyli zaledwie 3%) może spowodować podrażenienia, zwłaszcza jeżeli wpadnie do oka. Kropelka 30% była w stanie spowodować bolesną ranę na palcu, gdy odruchowo wytarłem ją niechronioną dłonią ze stołu. Nie zmienia to faktu że efekt eksperymentu jest bezpieczny – to tylko mieszanka tlenu, wody i detergentu.
W doświadczeniu chodzi o znaczne przyspieszenie uwalniania tlenu z nadtlenku wodoru. W normalnych warunkach proces ten zachodzi samoistnie (nadtlenek wodoru rozpada się na wodę i tlen) ale bardzo powoli. Drożdże są tutaj katalizatorem, a uwolniony tlen razem z mydłem/płynem tworzą pianę.
Jest to reakcja egzotermiczna, więc warto by nasi młodzi naukowcy dotknęli piany i przekonali się że jest lekko ciepła.
Istnieje znacznie bardziej spektakularna odmiana tego eksperymentu z wykorzystaniem jodku potasu zamiast drożdży. Nie polecamy jej jednak z kilku powodów:
- jodek potasu jest trucizną (choć w małych ilościach wykorzystywaną w medycynie)
- erupcja piany potrafi być dosyć niekontrolowana i zabrudzić pobliskie przedmioty; można znaleźć w Internecie filmy, na których przylepia się ona do sufitu ?
- ilość uwalnianej energii jest dużo większa i istnieje nawet niewielkie ryzyko poparzenia
Można zaryzykować ten wariant z np. nastolatkiem, z zachowaniem szczególnej ostrożności i najlepiej na dworze. – Tata
Zachęcamy Was do odwiedzenia strony i czerpania z niej inspiracji.
Tekst i zdjęcia – mamotatopobawmysie.pl