9 lat temu

Nieznane oblicza starożytnego świata

1482_Cosmographia_Germanus

Starożytność to niezwykle ważny okres w historii ludzkości. To czas, w którym ludzkość wytworzyła podstawy dzisiejszej sztuki, kultury i mentalności. Nieważne, czy rozmawiamy z historykiem, sceptykiem, szarym Kowalskim, czy miłośnikiem teorii spiskowych – fakt ten jest niezaprzeczalny. Czy wiemy jednak o tym okresie wystarczająco dużo? Wydaje się, że nie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak mało lekcji historii poświęconych jest starożytności. Czas pokazać, jak było naprawdę.

——————————————

Artykuł pochodzi z bloga Nieżyciowy – http://niezyciowy.pl/

——————————————

Ileż to razy słyszymy, że starożytni nie osiągnęli zbyt wiele, że byli po prostu bandą wyznających swych wyimaginowanych bożków ludzi, którzy dodatkowo żyli w archaicznie zarządzanych i słabo zorganizowanych państwach, które w końcu uległy bandzie niecywilizowanych, półnagich barbarzyńców z północy. Że pływali na drewnianych łupinkach, które ledwie zdolne były przepłynąć małe odległości na Morzu Śródziemnym, że mieszkali w glinianych domkach w ogromnie ściśniętych i słabo zaludnionych miastach. Taką opinię ma „szansę” wygłosić każdy – uczeń, dorosły człowiek, miłośnik historii, czy ktoś, kto się nią w ogóle nie interesuje. Ba, część oszołomów przypisuje piramidy istotom pozaziemskim… Dlatego właśnie powstał ten artykuł – aby przybliżyć sytuację i odwieść Was od przynajmniej części teorii, jakie wygłaszają. Zacznijmy więc od początków.

Zamierzchłe początki

W bardzo wczesnych czasach, gdy powstawała cywilizacja, ludzie żyli w niezbyt dobrych warunkach. Jednak już w połowie trzeciego tysiąclecia przed naszą erą pojawiały się miasta z prawdziwego zdarzenia. Pierwszym, które zbliżyło się do granicy 100 tysięcy obywateli było Ngirsu, znajdujące się w dzisiejszym Iraku. Ponad 100 tysięcy mieszkańców uzyskało około 200 lat później miasto Ur, będące stolicą ówczesnej Mezopotamii. Kolejnym krokiem milowym było miasto Pi-Ramses, znajdujące się w Egipcie, które osiągnęło 160 tysięcy mieszkańców już w roku 1200 p.n.e. Poziom życia stopniowo, z biegiem czasu się poprawiał, na co wskazuje chociażby właśnie rosnąca liczba miast z dużą ilością obywateli.

Zajmijmy się jednak bliższym nam okresem – pierwszym tysiąclecie p.n.e. Perskie Imperium stopniowo podbijało ówczesny znany świat, by w końcu zostać wypartym z Europy przez Greków, a później pobitym przez Aleksandra Wielkiego. Już w VII wieku p.n.e. Babilon liczył 200 tysięcy mieszkańców i był najbogatszym miastem świata. Słynął również z wiszących ogrodów, które Platon wpisał na listę siedmiu cudów świata.

Podczas, gdy Persowie podbijali kolejne ziemie, na świat przyszły powoli dwa kolejne mocarstwa, które istnieją do dziś – Chiny i Indie. Jeszcze przed pierwszym chińskim cesarzem (Qin Shi Huang, III wiek p.n.e.), miasto Xiadu pokonało kolejną magiczną granicę i osiągnęło ponad 320 tysięcy obywateli. Chińczycy przestrzegali higieny i stosowali się do nakazów Konfucjanizmu, który potępiał m.in. działania na szkodę państwa, korupcję i promował obywatelską postawę oraz dbanie o wspólne interesy społeczności.

Indie, dziś wschodzący gigant, dzięki władcy – Ćandragupta Maurja – osiągnęły w IV wieku p.n.e. szczyt swoich możliwości roztaczając się na cały subkontynent indyjski i pokaźne przestrzenie znajdujące się na Bliskim Wschodzie. Było to tuż po śmierci Aleksandra Wielkiego.

W Europie w I tysiącleciu p.n.e. podwaliny pod dzisiejszą naukę podłożyli Grecy i ich filozofowie – Sokrates, Platon i Arystoteles. O nich uczymy się w szkole. Ale byli jeszcze inni – Erastostenes na przykład już wtedy odkrył, że Ziemia jest kulą. Wyliczył też jej promień, a inny filozof, Arystarch z Samos zauważył że nasza planeta krąży wokół słońca.

Wiedzę tę wykorzystali Fenicjanie, dopływając rzekomo do wybrzeży Ameryki Południowej i zostawiając tam ślad w postaci kamienia z inskrypcjami w ich archaicznym języku. Prawdziwość tego odkrycia jest jednak podważana, ale jedno jest pewne – już w starożytności istniała technologia i możliwości, aby taka wyprawa się odbyła. Cywilizacja fenicka opłynęła też Afrykę, zostawiła ślad w Australii i innych rejonach świata! (zainteresowanych tym pełnym spekulacji tematem odsyłam pod ten link).

Gdy umiera Aleksander, Aleksandria liczy już milion mieszkańców

Spuścizna Aleksandra Wielkiego potrafi przekroczyć najśmielsze wyobrażenia. Człowiekowi temu udało się rozprzestrzenić hellenistyczną cywilizację Starożytnej Grecji i Macedonii na praktycznie cały ówcześnie znany świat. Ba, Aleksander z roku na rok poszerzał granice znanej ludzkości rzeczywistości. Na wzór mitycznych bogów zapuścił się w nieznane rejony. Podróżując poprzez Persję i Karakorum dotarł do Indii. Jego największym marzeniem było ujrzenie Oceanu Wschodniego (czyli Pacyfiku). Niestety, trochę mu zabrakło; był za to bardzo blisko granicy dzisiejszych Chin i wschodniej części Oceanu Indyjskiego. Mimo niezrealizowanego marzenia i przedwczesnej śmierci pozostawił po sobie schedę, która znacząco przyspieszyła rozwój cywilizacyjny. Zaciekawił uczonych orientem i połączył wschód z zachodem, tworząc podwaliny pod przyszłe wydarzenia.

Imperium Aleksandra Wielkiego w IV w p.n.e. na tle ówczesnego świata; na mapie widać też Chiny jeszcze przed zjednoczeniem.

Mówiąc o tym okresie nie należy zapominać o jednym z największych wynalazców w historii, czyli Archimedesie, który otwarcie czynił cuda podczas bitwy pod Syrakuzami. To małe miasto zatrzymało ekspansję Rzymian na dobre kilka tygodni. Wszystko to za sprawą technologii uczonego, takich, jak machiny oblężnicze czy ogromne statki transportowe. Istnieją też historie o wielkich lustrach palących wroga promieniami słonecznymi, ale teoria ta została obalona przez Pogromców Mitów. To dzięki Archimedesowi udało się wypchnąć na wodę liczący prawie 100 metrów statek. Mędrzec użył do tego celu skomplikowanego systemu dźwigni i zębatek, czyniąc to praktycznie bez użycia siły.

Grekom i Fenicjanom nie ustępowali Kartagińczycy. Nie dość, że przez długi czas posiadali flotę praktycznie kontrolującą zachodnie Morze Śródziemne, to jeszcze Kartagina liczyła ponad 700 tysięcy obywateli. Szczytem osiągnięć Kartaginy było spłacenie w tylko 10 lat ogromnego, bo liczącego ponad 25 miliardów dzisiejszych dolarów długu wobec Rzymu, zaplanowanego aż na 50 lat, co doskonale ukazuje sprawność ich gospodarki.

Największym technologicznym osiągnięciem Kartagińczyków był jednak zbudowana około roku 150 konstrukcja morska pozwalająca ukryć KILKASET okrętów przed okiem Rzymian, którzy wyczuleni byli na każde, nawet najmniejsze przekroczenie limitu 10 okrętów handlowych. Statki, które wpływały do gigantycznych tuneli, mogły w kilkanaście minut dostać się z niezauważone pełnego morza w głąb lądu.

I wiek naszej ery to tylko preludium

To wtedy również żył Heron z Aleksandrii, jeden z największych wynalazców świata starożytnego. Znany jest nie tylko ze słynnego wzoru na pole trójkąta. Otóż naukowiec ten zbudował pierwszy na świecie SILNIK PAROWY (1700 lat przed jego kolejnym „wynalazcą”!). Służył on między innymi do automatycznego otwierania drzwi Świątyni Aleksandryjskiej. To jak na razie jedyny przykład wykorzystania tego niezwykłego wynalazku w starożytności, jednak kto wie, czym zaskoczą nas jeszcze archeolodzy…

Warto wspomnieć też o niezwykłych morskich dokonaniach Rzymian. Za panowania cesarza Kaliguli, na pobliskim Rzymowi jeziorze Nemi zbudowano kilka statków, które długością zbliżone było do 130 METRÓW, a zatem miały rozmiar dzisiejszych okrętów wojennych. Ich załoga określana była na 7 TYSIĘCY ludzi. Przypomnę tylko, że „Santa Maria” Krzysztofa Kolumba liczyła zaledwie… 40 marynarzy. Przyznacie, że z takim okrętem Ameryka wcale nie wydawała się celem nieosiągalnym. Zwłaszcza, że Rzymianie obecni byli na Wyspach Kanaryjskich, z których skorzystał też Kolumb!

Nastaje magiczny II wiek n.e.

Jest to okres największej prosperity nie tylko Rzymu i Chin, ale całego starożytnego świata To wtedy Klaudiusz Ptolemeusz z Aleksandrii stworzył swoją słynną mapę, na której była nie tylko Europa, ale również Indie, Chiny oraz dużą część Afryki, na południe od Egiptu. Znajdowało się tam państwo Aksunitów. Utrzymywane były z nim żywe kontakty handlowe – głównie ze względu na kość słoniową. Ocean Indyjski otworzył zupełnie nowe możliwości handlowe dla Rzymian. Wykorzystywali je perfekcyjnie – założyli swoje porty u wybrzeży Indii i Cejlonu. Tak – w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku znaleziono tam kilka ruin rzymskich.

Imperium Rzymskie rządzone było przez dynastię Antoninów, czyli tzw. Pięciu Dobrych Cesarzy – Nerwę, Trajana, Hadriana, Antoninusa Piusa oraz Marka Aureliusza. Władcy Ci rządzili kilkanaście-kilkadziesiąt lat (z wyjątkiem Nerwy), sami wskazywali swoich następców bazując na tym, co jest najlepsze dla państwa. Czas ich rządów cechowała prosperita, przestrzeganie prawa (w miarę ówczesnych możliwości) i ekspansja kulturowa. Dość powiedzieć, że wojska Marka Aureliusza dotarły do terenów dzisiejszej Polski (Karpaty). Niestety, jego nagła śmierć i niezrównoważenie syna Kommodusa (tak, tego z filmu „Gladiator”) spowodowały zakończenie wyprawy. Pozostały z niej natomiast m.in. opowieści o niezwykle walecznych Sarmatach.

Mapa Imperium Romanum za panowania cesarza Trajana – czasach największego zasięgu terytorialnego Rzymu.

Pod koniec I wieku n.e. na rzymski wschód udał się chiński podróżnik Gan Ying, który przekazał dość obszerny opis Imperium. Chwalił m.in. władzę, siłę ekonomiczną oraz oddziaływanie kulturowe państwa. Rzymianie również utrzymywali kontakty z Chinami – opisano kilka misji dyplomatycznych, które przedostały się przez osłabioną podbojami cesarza Trajana Partię oraz pokojowe Państwo Kushan (tereny dzisiejszych pólnocnych Indii i Pakistanu). Pod koniec lat 60. II wysłannicy cesarza Antoniusa Piusa dotarli nawet do jego chińskiego odpowiednika – Cesarza Han Huana. Byli też w stolicy Imperium – mieście Luoyang oraz w Chang’an – wielkim mieście na Jedwabnym Szlaku.

Chiny, w których panowała Dynastia Han, do dziś uznawana za jedną z najpotężniejszych dynastii w tym kraju. Chińczycy nazywają się nawet „dziećmi Han”, aby podkreślić swoje więzy z historią. Cesarzowie Han wraz ze swoimi ministrami prowadzili bardzo sprawny aparat administracyjny. Zjawisko korupcji nie istniało, a urzędnicy podążając za jasnymi wytycznymi Konfucjanizmu służyli państwu i obywatelom (w tej kolejności). Funkcje cechował ponadto klarowny podział obowiązków, a urzędnicy byli awansowani lub degradowani w zależności od jakości swojej pracy.

Na terenach dzisiejszej Tajlandii i Wietnamu znajdował się państwo Funan – również znane i biorące udział w handlu z tymi potęgami. Można tylko spekulować, czy nie dotarli oni do Australii i Wysp Pacyfiku, jednak nie zostało to oficjalnie udowodnione.

Mapa Azji Południowo-Wschodniej około roku 200 naszej ery – czasów szerokiego zasięgu Dynastii Han; na południu Państwo Funan.

Na koniec czas na kilka liczb

W drugim wieku naszej ery Imperium Rzymskie liczyło ogółem od 65 do aż 100 milionów mieszkańców (historycy w tej sprawie nie są zgodni, a źródła podają różne informacje). Zdecydowaną większość stanowili oczywiście plebejusze, którym jednak nie żyło się tak źle, jak się powszechnie uważa. „Porządni” obywatele, którzy odnaleźli się w biznesie bardzo często awansowali w warstwy arystokracji, a obrotny plebejusz mógł żyć w dobrobycie. W liczącym około 2 miliony mieszkańców Rzymie była już straż pożarna (powołana w I w p.n.e. przez Krassusa – członka II triumwiratu i niezwykle sprytnego biznesmena oraz generała) i służby porządkowe. Dla porównania – po upadku Imperium kolejnym miastem europejskim, które osiągnęło chociaż milion mieszkańców był Londyn. Stało się to dopiero na początku XIX wieku!

Największą rozrywką były walki gladiatorów, w których brali udział nie tylko niewolnicy, ale i wolni obywatele (bo można było nieźle zarobić). Gladiatorzy mieli status wielkiej gwiazdy i byli uwielbiani przez tłum. Walki odbywały się w mieszczącym ponad 50 tysięcy ludzi Koloseum, w którym mogły pływać nawet okręty (to dzięki doskonałemu systemu nawadniania i akweduktom; świętowano w ten sposób rocznice ważnych zwycięstw na morzu). Wyścigi rydwanów, drugi najważniejszy sport w Rzymie (odpowiednik dzisiejszej Formuły 1) oglądano natomiast na liczącym 250 tysięcy miejsc „stadionie” zwanym Circus Maximus. W praktycznie każdym większym mieście znaleźć można było również amfiteatr, czasami o równie imponujących rozmiarach, co Koloseum.

Rzymianie zbudowali w Europie ponad 400 tysięcy kilometrów dróg, z czego 85 tysięcy z kamienia. Niektóre z nich używane są do dzisiaj (np. Via Appia), a inne przebudowane. Za pomocą akweduktów nawodnili niezliczone ilości terenów i umożliwili rozwój miast w miejscach, w których byłby on inaczej niemożliwy. Rozprzestrzenili kulturę i sztukę hellenistyczną po całej Europie, a łacina jest podstawą prawie każdego używanego dziś na naszym kontynencie języka.

Przez stulecia po swoim upadku każdy władca kraju Europejskiego – od Justyniana, poprzez Karola Wielkiego, aż po Ottona III i Fryderyka Barbarossę – chciał stanąć na czele odrodzonego Cesarstwa Rzymskiego. Udało się tylko temu pierwszemu – na chwilę, tuż przed kolejnym złupieniem przez barbarzyńskie hordy i ostatecznym zakończeniem marzeń o odbudowie Imperium w jego oryginalnej formie. Tak też poczęły się Ciemne Wieki (część historyków jest zdania, że warto rozróżnić ten okres od Średniowiecza) i karykaturalne Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego, które swojego przodka przypominało tylko z nazwy.

Chińskie Imperium liczyło natomiast około 60 milionów obywateli, a największe miasta były ponadmilionowymi metropoliami. Uczeni chińscy eksperymentowali z mocą pary i zębatkami, tworząc równie zaawansowane mechanizmy, co ich hellenistyczni bracia. Wytworzyła się kultura, która przez kolejne setki lat zdominowała kontynent Azjatycki i po dziś dzień fascynuje świat.

Na sam koniec warto tylko dodać, że wg niektórych historyków Rzym był dość bliski rewolucji przemysłowej. Z całą pewnością była ku temu technologia – brakowało tylko motywacji (przecież niewolnicy pracowali za darmo), lekkiej zmiany sposobu myślenia i geniusza pokroju Arystotelesa, który zebrałby to wszystko do kupy. Kto wie – może gdyby wystąpiła jedna, mała zmiana w historii, wszyscy bylibyśmy dziś Rzymianami?

Źródła książkowe:
G. Burenhult, Wielkie cywilizacje – społeczeństwo i kultura świata starożytnego, WD Debit
S. Koper, Tajemnice i sensacje świat starożytnego, Bellona
A. Krawczuk, Poczet cesarzy rzymskich, Iskry

Angielska Wikipedia – wiele haseł, a zwłaszcza:
http://en.wikipedia.org/wiki/Sino-Roman_relations (bardzo ciekawe i świetnie napisane podsumowanie relacji chińsko-rzymskich)
http://en.wikipedia.org/wiki/Heron_of_alexandria (o Heronie i jego wynalazkach)
http://en.wikipedia.org/wiki/Han_dynasty (centrum informacji o Dynastii Han)
http://en.wikipedia.org/wiki/Roman_roads (kompendium wiedzy o drogach w Rzymie)

——————————————

Nieżyciowy.pl – Łamanie konwencji, kwestionowanie zasad, kontrowersje. Oryginalne przemyślenia i mocne historie. Prosto do sedna. Bez pieprzenia.

Artykuł z działu Ciekawostki. Astronomia, fizyka, biologia, historia. Artykuły popularnonaukowe wraz ze źródłami. Solidna porcja nauki i dziejów ludzkości dla ciekawych świata.