8 lat temu

Materia organiczna odkryta na Ceres!

Ceres. Źródło: NASA/JPL-Caltech/UCLA/MPS/DLR/IDA

Karłowata planeta Ceres może wydawać się trochę większą asteroidą. Do tego ma niegościnną temperaturę powierzchni – 100 stopni poniżej zera w dzień i 225 w nocy. Jednak zainteresowanie zimnym, skalistym obiektem niezwykle wzrosło, gdy ostatnio NASA znalazło na niej ślady materii organicznej.

W najnowszych doniesieniach naukowcy opisują, że wykryli sygnały na istnienie materii organicznej na powierzchni planety, uzyskane dzięki spektrometrii. Ślady materii zostały znalezione w zagłębieniu krateru Erntet.

Sonda „Świt” krąży na orbicie Ceres od 2015. Jest to jedyna wewnętrzna planeta karłowata w naszym Układzie Słonecznym i największy obiekt w ogromnym pasie asteroid znajdującym się pomiędzy Marsem a Jowiszem. Ceres jest protoplanetą — obiektem, który wydaje się powoli rozwijać do rozmiaru planety. Oznacza to, że dla naukowców jest „widokiem w przeszłość” — naukowcy mają nadzieję dowiedzieć się na jego przykładzie, czegoś więcej o procesie powstawania planet.

Naukowcy nie wiedzą jeszcze jakiego rodzaju cząsteczkę wykryła sonda. Jest to jednak łańcuch związków organicznych podobnych do środków chemicznych na bazie węgla asphaltite i kerite. Chemikalia te mogą być oznaką pradawnego życia.

To pierwszy raz, gdy naukowcy wykryli „cegiełki życia” na obiekcie w pasie asteroid. Zlokalizowanie na mroźnej planecie karłowatej w środku pasa asteroid może być wskazówką odnośnie do ich pochodzenia. Jedna z możliwości zakłada, że materiał został przeniesiony na Ceres w wyniku staranowania innego ciała w pasie asteroid.

Naukowcy uważają jednak, że odbyło się to w inny sposób. Mało prawdopodobne jest, aby materiał organiczny przetrwał tak ogromne zderzenie, dlatego przypuszczają, że związki pojawiły się samoistnie na planecie. Inne substancje chemiczne pochodzące z Ceres zdają się potwierdzać tę hipotezę. Mogły one zaistnieć w czasie gorącego i bogatego w wodę okresu na planecie.

Naukowcy podejrzewają, że pod powierzchnią może znajdować się ocean, który nie zamarzł dzięki pozostałościom wysokich temperatur, jakie panowały w okresie początkowej formacji Ceres. Jak donosi The Science astronomowie z Europejskiej Agencji Kosmicznej sugerują, że takie warunki mogłyby już doprowadzić do rozwoju „prymitywnego życia”, biorąc pod uwagę potencjał wody oraz nowo odkrytej materii organicznej.

To cały czas dużo „być może” oraz „prawdopodobnie”, nie oznacza to jednak, że karzeł nie jest wart dogłębnych badań. Sonda Świt nadal będzie krążyć wokół Ceres — nowe odkrycia mogę więc czaić się tuż za rogiem. Być może uda się za jakiś czas wysłać lądownik na powierzchnię planety, badając możliwości powstania życia na protoplanecie oraz zrozumienie tego, co miliony lat temu wydarzyło się na Ziemi.