8 lat temu

Astronauta, który był uczulony na księżyc

W grudniu 1972 roku Eugene Cernan i Harrison Schmitt zakończyli sukcesem badania w dolinie Taurus-Littrow na południowo-wschodnim  „wybrzeżu” Księżyca.

Pewnego dnia, po powrocie na pokład, załoga rozpoczęła procedurę zdejmowania skafandrów i nagle Schmitt zaczął kichać! Jego oczy były zaczerwienione, bolało go gardło a jego zatoki były zatkane. Jedyne co przyszło im na myśl to, że  Harrison może być uczulony na Księżyc, wszystko inne było czyste i sterylne.

Schmitt w jednej ze swoich wypowiedzi żartował „nie wiedziałem, że miałem księżycowy katar sienny”. Dolegliwości po powrocie na Ziemię ustąpiły w mgnieniu oka.

Głównym problemem na Księżycu była ogromna ilość kurzu, stąd też dolegliwości ciągle się nasilały. Księżycowy kurz wygląda jak puch, wydawał się gładki i miękki, jednak jest to bardzo ostry i niebezpieczny pył.

Źródło: NASA

Mimo alergii Harrisona na „Księżyc” i złego samopoczucia, nie odstraszyło go to i większą część swojego życia poświęcił badaniom nad krajobrazem Księżyca. Był pierwszym, profesjonalnym naukowcem spacerującym po Księżycu.

W grudniu 1972 roku Schmitt wylądował na księżycu w dolinie Taurus-Littrow, otoczonej górami i niekończącymi się połaciami księżycowego kurzu. Podczas swojej pierwszej księżycowej przejażdżki  stracił błotnik w pojeździe.

Co więcej, Schmitt odkrył również jasne pomarańczowe kropelki wulkanicznego szkła na powierzchni Księżyca. Próbował udowodnić, że Księżyc był kiedyś aktywnie wulkaniczny, ale także przedstawił dowody, że znajduje się tam woda. Zanim wrócili na Ziemię, Schmitt i jego koledzy astronauci z Apollo 17 zrobili zdjęcie Ziemi. Dziś jest to jeden z najbardziej znanych fotografii naszej planety.