Banksy wychodzi poza street art – stworzył „koszmarny” park rozrywki
„Dismaland” to parodia ociekających słodyczą i plastikiem parków rozrywki. Rozrywka w nietypowym wydaniu. Jak pisze pomysłodawca „jest nie odpowiedni dla dzieci”.
Od sierpnia miasteczko można zwiedzać w angielskim Somerset. Park postał jako tymczasowa instalacja na ternie opuszczonego basenu w miasteczku Weston-super-Mare. Będzie można ją odwiedzić do 27 września. Wejście na teren paru kosztuje jedynie 3 funty. Park został zbudowany jako tajny projekt Banksego, który do współpracy zaprosił 60 innych artystów (dwóch odmówiło udziału w projekcie).
Oficjalna ulotka głosi: „Szukasz alternatywy do bezdusznego, przesłodzonego, banalnego rodzinnego wypadu? Albo może po prosu szukasz czegoś tańszego? Oto miejsce dla Ciebie – chaotyczny nowy świat, oferujący ucieczkę od bezmyślnego eskapizmu. Zamiast budki z burgerami mamy muzeum. Zamiast sklepu z pamiątkami mamy bibliotekę (…). W tym miejscu znajdziesz tematy dla dorosłych, niepokojące obrazy, dużo stroboskopowego światła, sztuczny dym i przekleństwa”.
„Dismaland” jest koszmarną wersją Disneylandu – to „rodzinny park rozrywki nieodpowiedni dla dzieci” jak napisał o nim Banksy.
Pracując nad instalacją Banksy zabronił pozostałym artystom używania wizerunku Myszki Miki. Jak napisał w ulotce „w parku zarobione jest przebywanie oficjalnych przedstawicieli Walt Disney Corporation”.
Rozrywka w mrocznym wydaniu – w parku zaprezentowane są prace ponad 50 wybitnych artystów.