W przeciągu kilku najbliższych dni naukowcy z CERN planują nawiązać kontakt z równoległym wszechświatem!
Naukowcy z CERN stoją na progu jednego z największych odkryć, jakiego może dokonać Wielki Zderzacz Hadronów. W przyszłym tygodniu użyją urządzenia do wykrycia, albo być może nawet stworzenia – mikro czarnych dziur. Jeśli przedsięwzięcie zakończy się sukcesem, możliwe, że uda się im połączyć z równoległym wszechświatem!
Ewentualne odkrycie będzie mieć znaczenie nie tylko w wymiarze naukowym lecz również filozoficznym.
„Podobnie jak w przypadku wielu leżących na sobie arkuszy papieru, które są (teoretycznie) obiektami dwuwymiarowymi, mogącymi funkcjonować w trójwymiarowej rzeczywistości, tak samo wszechświaty mogą funkcjonować w dodatkowych wymiarach” powiedział ilustrując planowany eksperyment Mir Faizal – jeden z liderów zespołu naukowego z CERN. „Spodziewamy się, że grawitacja może „przeciekać” do innych wymiarów, jeśli tak się stanie w zderzaczu zostaną wyprodukowane miniaturowe czarne dziury”.
Planowany eksperyment możliwy będzie dzięki modernizacji, której urządzenie zostało poddane wiosną tego roku. Teraz Wielki Zderzacz jest w stanie pracować na o wiele większych energiach – w tym momencie energia jaką dysponuje maszyna może być porówna do detonacji 154 ton TNT. Pędzące z taką prędkością wiązki protonów będę w stanie wykryć m. in. nowe cząstki elementarne, czarną materię lub tworzyć mini czarne dziury.
Jak do tej pory urządzenie przysłużyło się nauce udowadniając istnienie nieuchwytnego bozonu Higgsa czyli tzw. boskiej cząstki – kluczowego budulca wszechświata. Wygląda na to, że podobnie będzie w przypadku ciemnej materii – niewykrywalnej do tej pory hipotetycznej materii, która jak sądzą naukowcy stanowić może nawet większość materii znajdującej się we wszechświecie. Jednak planowany na przyszły tydzień eksperyment to gra o dużo większą stawkę.
„Zwykle kiedy ludzie mówią o równoległych wszechświatach myślą o wielu różnych światach w rozumieniu mechaniki kwantowej, gdzie urzeczywistniona jest każda możliwość. To nie może zostać jednak zbadane ani filozoficznie ani naukowo. To jednak nie jest to, co my mamy na myśli mówiąc o równoległych wszechświatach. My mówimy o prawdziwym wszechświecie w dodatkowym wymiarach”.
„Jeśli grawitacja może wyciekać z naszego wszechświata do kolejnych wymiarów, to możemy przetestować taki model w Wielkim Zderzaczu Hadronów”.
„Policzyliśmy energię, w której spodziewamy się wykryć mini czarne dziury w tzw. „tęczach grawitacyjnych” (nowa teoria fizyczna). Jeśli uda nam się wykryć mini czarną dziurę, przy tym poziomie energii, będziemy wiedzieć, że zarówno tęcze grawitacyjne jak i dodatkowe wymiary są poprawnym założeniem”.
Energia używana przez Wielki Zderzacz liczona jest w Tera elektowoltach (TeV), gdzie 1TeV jest równy bilionowi elektrowoltów. Dotychczas fizycy poszukiwali mini czarnych dziur na poziomie 5,3 TeV energii. Jednak najnowsze obliczenia pokazują, że to za mało aby wykryć dziurę. Prawdopodobnie czarne dziury mogą powstawać dopiero na poziomie 9,5 TeV w sześciu wymiarach i 11,9 w 10 wymiarach.
Planowany eksperyment zaalarmuje z pewnością środowisko krytyków Wielkiego Zderzacza, którzy ostrzegają przed nieodwracalnymi konsekwencjami, do jakich mogą prowadzić eksperymenty prowadzone na cząsteczkach wysokiej energii – łącznie ze niszczeniem naszego wszechświata. Jak do tej pory jednak Genewa jak i nasz świat pozostają nietknięte.