7 lat temu

Polskie Stonehenge pod Raciborzem

Neolityczny krąg tzw. „rondel” odkryto pod Raciborzem.

Rondel w Pietrowicach Wielkich. Źródło: newsweek

Rondel w Pietrowicach Wielkich. Źródło: Newsweek

Jeszcze do niedawna archeolodzy sądzili, że odkrywane w całej centralnej Europie neolityczne kręgi nie występowały na terenach dzisiejszej Polski.  Jednak upór wrocławskiego archeologa pozwolił odkryć “rondel” również na naszych ziemiach.

Założenia architektoniczne tego typu datowane są na okres pomiędzy 4900-4500 p.n.e. W Europie odkryto do tej pory około 100 obiektów tego rodzaju,  głównie na terenie Węgier, Słowacji, Niemiec i Czech. Jeszcze do niedawna sądzono, że dawni mieszkańcy dzisiejszych polskich ziem nie budowali takich konstrukcji.  Założenie to jednak zostało obalone.

Odkrycie zawdzięczamy zdjęciom lotniczym,  które pozwoliły dostrzec ślady konstrukcji, niewidoczne z punktu widzenia naziemnego obserwatora. Prace poszukiwawcze zorganizowane były przez dr Mirosława Furmanka z Uniwersytetu Wrocławskiego,  który  przeprowadził kilka lotów obserwacyjnych,  badając blisko 1000 kilometrów kwadratowych w okolicach Pietrowic Wielkich.

Zdjęcie lotnicze ukazujące zarys budowli.

Zdjęcie lotnicze ukazujące zarys budowli.

Nie pierwszy raz, okazało się, że zastosowanie metod prospekcji z powietrza oraz prospekcji geofizycznej przynosi nowe, często zaskakujące odkrycia.

Naukowiec poszukiwał śladów w dorzeczu Psiny i Troji,  gdzie zbiegły się dwa ówczesne szlaki komunikacyjne.  Na obszarach tych, jak tłumaczy badacz, znajdowano ślady osadnictwa sprzed kilku tysięcy lat. Nigdy jednak nie natrafiono na charakterystyczny  rondel.

Wyniki badań geomagnetycznych. Il. Mirosław Furmanek. Źródło: archeoopowiesci.pl

Wyniki badań geomagnetycznych. Il. Mirosław Furmanek. Źródło: archeoopowiesci.pl

W efekcie udało się odkryć jeden z największych obiektów tego rodzaju w Europie.

Rondel składa się z dwóch  kręgów stanowiących fosy.  Zewnętrzny krąg o nieco owalnym kształcie liczy od 160 do 180 metrów średnicy, a wewnętrzny 120 metrów.  Rowy były prawdopodobnie otoczone drewnianymi palisadami, a wejść do środka można było przez trzy bramy.

W pobliżu znaleziono również ślady neolitycznej osady,  która jednak najprawdopodobniej powstała później niż rondel,  możliwe że już po jego zniszczeniu.

 

Teraz  archeolodzy starają się odpowiedzieć na pytanie,  jaką funkcję pełnił obiekt.

“Obiekty te są różnorodnie interpretowane. Można tu mówić o interpretacjach gospodarczych (jako centra redystrybucji dóbr i wymiany), społecznych (miejsce zgromadzeń lokalnych i regionalnych społeczności), militarnych (jako miejsca obronne), astronomicznych (obiekty spełniać miały funkcję kalendarza i obserwatorium astronomicznego, związanego z rytuałami i działaniami rolniczymi) i religijnych (jako miejsca kultu). Ostatnio zaproponowano również hipotezę interpretowania ich jako miejsc odbywania gier. W rzeczywistości mogły one spełniać jednocześnie kilka z tych funkcji” – tłumaczy dr Furmanek z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Sam rozmiar obiektu świadczy o tym, że musiał być  ważny dla społeczności – wzniesienie  takiej budowli przy użyciu ówczesnych narzędzi stanowić musiało wyzwanie.

Archeolodzy  porównują  znalezisko spod Raciborza  do okręgu odkrytego w niemieckim Goseck. Znaleziony tam rondel służył rolniczym społecznościom do obserwacji nieba.  Dokonywano  na jego terenie różnych rytuałów związanych ze zmianami pór roku,  wyznaczając  upływ kolejnych lat.

Konstrukcja jest przykładem jednego z największych i najstarszych monumentalnych założeń architektoniczneych na terenie Europy Środkowej.

“Odkrycia te wiele zmieniają w postrzeganiu społeczności rolniczych żyjących w tym czasie nad górną Odrą. Stanowiły ważny elementów ówczesnego krajobrazu kulturowego, związane był z przemianami zachodzącymi w sferze społecznej i rytualnej. Były ważnym elementem relacji społecznych i budowania społecznej tożsamości. Ważnym elementem badań jest wykorzystanie nowoczesnych, nieinwazyjnych metod badań archeologicznych” ocenia dr Furmanek.

Źródło: [1] [2