Ogromna perła znaleziona na Filipinach
Zdjęcia ważącego 35 kilogramów klejnotu obiegły niedawno internet.
Perła została odkryta ponad 10 lat temu temu. Szczęśliwy znalazca trzymał ją w ukryciu na szczęście.
Rybak z Filipin odkrył wyjątkowy klejnot w czasie codziennego połowu. Zarzucając kotwicę nadział się na ogromnego małża. Mężczyzna zanurkował aby usunąć mięczaka i ku swojemu zdziwieniu zobaczył w jego wnętrzu ogromnych rozmiarów perłę. Znalezisko zabrał do domu.
Nieświadomy jego wartości (wycenianej obecnie na jakieś 100 milionów dolarów), trzymał perłę w ukryciu przez ponad dekadę. Finalnie przekazał ją swojej krewnej, pracującej w lokalnym wydziale turystyki, dopiero, gdy musiał wyprowadzić się ze swojego domu. Tym sposobem perła trafiła do rąk władz regionalnych stając się atrakcją turystyczną.
Choć może być trudno w to uwierzyć za imponujący rozmiar perły odpowiedzialny jest dokładnie taki sam proces jak w przypadku małych, nawlekanych na sznur klejnotów.
Gdy coś, najczęściej ziarnko piasku, utknie we wnętrzu skorupy podrażniając małża, zwierzę zaczyna formować wydzielinę z węglanu wapnia, formując na około podrażnionego miejsca kolejne ochronne powłoki. Jest to naturalny proces będący efektem ubocznym formowania muszli.
Mimo iż perły są rzadko spotykane w małżach, teoretycznie mogą utworzyć się we wnętrzu dowolnego mięczaka. Węglan wapnia potrzebny do wytworzenia masy perłowej pobierany jest z wody. Zwierzę używa go również do budowy skorupy. Produkcja perły jest podobna do procesu tworzenia muszli, jednak kolejne warstwy masy mają za zadanie oddzielić mięczaka od obcego obiektu.
Proces formowania perły ma przynieść mięczakowi ulgę – obce ciało we wnętrzu jest jak drzazga wbita w skórę. Dodatkowo ma to również pomóc zwalczyć pasożyty.
Mięczaki często padają ofiarą pasożytów, które chcą dostać się do miękkiego mięsa ukrytego w muszli. Obronną reakcją jest odcięcie się od intruza i umocnienie skorupy dodatkową ilością szczelnej masy. Powstanie perły jest więc odpowiedzią systemu immunologicznego.
„Perła z Puerto” jak został nazwany klejnot przez lokalne władze, z pewnością wyróżnia się nietypowym rozmiarem – ma 67 cm długości i 30 szerokości. Mimo to wciąż musi zyskać aprobatę gemmologów, aby uzyskać tytuł największej perły na świecie.
Używając promieni rentgenowskich, eksperci mogą zajrzeć do jej wnętrza i policzyć słoje, które podobnie jak w przypadku drzew, mogą pomóc w oszacowaniu wieku gigantycznego klejnotu.
Perły hodowlane przybierają około jednego centymetra szerokości rocznie. Parząc na rozmiar Perły z Puerto widać, że mięczak męczył się z intruzem przez wiele lat.
CZYTAJ TAKŻE:
– Meteoryt starszy od ziemi znaleziony w Australii
– Najdziwniejsze stwory wyłowione z oceanów