Zbiegi okoliczności zbyt dziwne, aby wydarzyły się naprawdę… a jednak
Czy wszystko co zdarza nam się w życiu to czysty przypadek? Niektóre z nich są naprawdę niesamowite.
Bliźniacy wiodący identyczne życie
Bracia bliźniacy z Ohio, zostali rozdzieleni zaraz po urodzeniu, dorastając bez wiedzy o swoim wzajemnym istnieniu. Okazało się jednak, że ich losach obfitowały w wiele dziwnych podobieństw.
Obaj dostali imię James w adopcji, obaj zostali policjantami i obaj wzięli ślub z kobietami o imieniu Linda. Ale to nie wszystko. Każdy miał syna, jeden nadał dziecku imię James Allan, a drugi James Alan, obaj mieli także psa o imieniu Toy. Finalnie rozwiedli się i ponownie ożenili z kobietami o mieniu Betty!
Czy Edgar Allan Poe był właścicielem wehikuł czasu?
Niektórzy ludzie sądzą, że tak. Jak inaczej mógłby wiedzieć o zdarzeniu, które dokonało się prawie pół wieku później?
W swojej książce „Przygody Artura Gordona Pyma” opisuje, jak czterech marynarzy, którzy przeżyli katastrofę statku zostało zmuszonych do zjedzenia jednego z członków załogi imieniem Richard Parker.
Chociaż Poe twierdził, że historia została oparta na prawdziwych wydarzeniach, nie była to rzeczywiście prawda. Do czasu…
46 lat później doszło do katastrofy statku, a członkowie załogi, którzy przetrwali zdecydowali się ostatecznie na jedzenia chłopca pokładowego, by przetrwać. Miał mieć na imię Richard Parker.
Czy Mark Twain przewidział własną śmierć?
Pisarz urodził się w 1835 roku, dokładnie kiedy kometa Halleya mijała ziemię. To zdarza się raz na 76 lat lub rzadziej, jednak Twain przewidział, że umrze przy następnym przejściu komety.
„Przyszedłem na świat z kometą Halleya w 1835 roku”, powiedział w 1909 r. „Pojawia się ona ponownie w przyszłym roku i mam nadzieję, odejdę razem z nią”.
Pisarz zmarł tego samego dnia, gdy kometa pojawiła się po raz pierwszy na niebie w 1910 roku.
Panna Niezatapialna
W zależności od tego jak na to spojrzeć Violet Jessop była jedną z największych szczęściar lub pechowców.
Stewardesa i pielęgniarka znajdowała się na pokładzie HMS Olympic kiedy statek zderzył się z HMS Hawke. Płynęła HMHS Britannic kiedy ten zatonął po uderzeniu w minę morską, znajdowała się również na Titanicu, kiedy zatonął po zderzeniu z górą lodową na Północnym Atlantyku.
Nic dziwnego, że została nazwana panną Niezatapialną.
Kolejne wcielenie właściciela Ferrari?
Enzo Ferrari (po lewej) , Mesut Özil (po prawej)
Założyciel firmy Ferrari Enzo Ferrari zmarł 14 sierpnia 1988. Zaledwie miesiąc później 15 października przyszedł na świat piłkarz Arsenala Mesut Özil.
Zdjęcia obu panów rodzą pytanie – przypadek czy reinkarnacja?
The Simpsons przewidzieli zwycięstwo Trumpa
Simpsonowie znani są z „przepowiadania” różnych rzeczy, ale chyba najbardziej imponującym z nich (a także najbardziej istotnym w tej chwili) jest przewidzenie, że Donald Trump zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Nie wiedzieliśmy, że to nadchodzi, a oni już wiedzieli w 2000 roku…
(Zdjęcia pochodzą z odcinka z 2015 roku. W odcinku z 2000 „Bart to the Future”, Lisa zostaje prezydentem w następstwie Trumpa.)
Pisarz, który przewidział zatonięcie Titanica
14 lat przed katastrofą Titanica w 1898 roku pisarz fantasy Morgan Robertson napisał o tonącym statku w noweli pt. „Daremności”. Statek w książce nazwał Titan, ale to nie koniec podobieństw.
Zupełnie jak w rzeczywistości Tytan został opisany jako niezatapialny. Oba statki miały również niewystarczającą liczbę łodzi ratunkowych i oba zderzył się z górą lodową na Północnym Atlantyku.
Abraham Lincoln i John F. Kennedy
Dwóch amerykańskich prezydentów Abraham Lincoln i John F. Kennedy miało wiele wspólnego.
Obaj zginęli od ran postrzałowych w tył głowy, zmarli w piątek, zostali zabici przed ważnymi świętami (Kennedy w przeddzień Święta Dziękczynienia, Lincoln zginął tuż przed Wielkanocą) i każdemu z nich towarzyszyły ich żony. Ale to nie wszystko! Obaj mieli przyjaciela Billyego Grahama, mieli czworo dzieci, a ich następcami zostali wiceprezydenci o nazwisku Johnson!
Kolarz, który dwa razy uniknął katastrofy lotniczej
Wierzcie albo nie ale holenderski kolarz Maarten de Jonge uciekł nie jeden, a dwa razy przed katastrofą lotniczą (które jednak zdarzają się stosunkowo rzadko).
Nie tylko miał być na pokładzie zaginionego lotu 370 malezyjskich linii lotniczych, finalnie zdecydował się wziąć lot godzinę wcześniej. Miał też lecieć feralnym lotem nr. 17 tych samych linii, który został zestrzelony nad Ukrainą w 2014 roku, zmienił lot na inny w celu zaoszczędzenia pieniędzy.
