5 lat temu

5 nieoczywistych ciekawostek o szczurach

Szczury to zwierzęta, które w wielu z nas budzą odrazę. Głównie ze względu na to, że kojarzą się z chorobami, kanałami i obecnością w niezbyt czystych miejscach. Inni ludzie uważają je natomiast za niezwykle inteligentne i milutkie pieszczochy. I wszyscy mają rację, bo szczury mogą być i takie i takie! Zobaczmy więc, czego jeszcze nie wiemy o tych stworzeniach.

 

1. Szczur śniady i szczur wędrowny – szczur norweski, ale dlaczego nie azjatycki?

Szczurem, którego możemy na świecie spotkać najczęściej, jest szczur wędrowny. W Polsce występuje też jednak szczur śniady. Można go spotkać w kilku miejscach w dorzeczu Odry i przy portach morskich w Trójmieście. Na pozostałym obszarze kraju zdecydowanie króluje szczur wędrowny, którego łacińska nazwa to rattus norvegicus. Jak łatwo się domyślić, słowo rattus oznacza szczura, a norvegicus to w tłumaczeniu na język polski norweski. Nie możemy jednak dać się zmylić. Szczur wędrowny w rzeczywistości pochodzi z południowej Azji. Brytyjczycy, którzy jako pierwsi opisali ten gatunek i nadali mu nazwę, byli przekonani, że na Wyspy Brytyjskie dostał się on na statkach nadpływających z Norwegii. Stąd też ta nieścisłość w jego oryginalnej, łacińskiej nazwie. W ten sposób szczur, będący tak naprawdę Azjatą, stał się w świecie nauki Norwegiem.

 

2.  Szczury skolonizowały ziemię mniej więcej wtedy, co ludzie

Szczur to gatunek synantropijny – oznacza to, że doskonale odnajduje się i może występować na terenach, które są zamieszkałe przez ludzi. Z drugiej strony oznacza to, że w większości z tych miejsc bez człowieka by sobie nie poradził. Dlatego wywodzący się z południowej Azji gatunek, zaczął się rozprzestrzeniać po świecie dopiero 2000-3000 lat temu. Różni naukowcy podają różne daty, jednak pewne jest to, że szczury zaczęły kolonizować kolejne kontynenty dzięki dwóm czynnikom. Pierwszym były zwiększone migracje ludzi między kontynentami. Drugim były coraz to nowe szlaki handlowe, sięgające coraz dalej wgłąb kolejnych kontynentów. Szczury początkowo występowały dziko w azjatyckich lasach i na terenach podmokłych, dopiero około 2000 lat temu wraz z ludźmi dostały się do Afryki i Europy.

 

3. Szczury nie występują w Biblii

Jak dowiedzieliśmy się wyżej, szczury na naszych terenach są dość „nowym” gatunkiem, a najlepszym tego dowodem jest to, że w ogóle nie występują w Biblii. Mało kto zwrócił na to kiedykolwiek uwagę, dlatego w wielu adaptacjach biblijnych opowieści możemy natrafić na wzmianki o szczurach. Nic bardziej mylnego, w tamtych czasach w tym obszarze świata ludzie nie wiedzieli jeszcze, czym te zwierzęta są, bo nigdy ich nie widzieli. Co jeszcze ciekawsze, mieszkańcy obu Ameryk pierwszy raz kontakt ze szczurami mieli dopiero w okolicach 1750 roku naszej ery. To niecałe 300 lat temu!  Widać tutaj, jak zwierzęta szybko potrafiły się zaadoptować do nowych warunków i podbić całe kontynenty w takim samym czasie, w jakim potrafili dokonać tego ludzie. I to dzięki ludziom właśnie.

A jeśli trafiliśmy w Biblii na słowo „szczur” to oznacza, że korzystamy z kiepskiego tłumaczenia. Na bliskim wschodzie krety, myszy i innego rodzaju małe stworzenia nazywane były jednym słowem. W języku angielskim również nie jest łatwo, ponieważ rat to szczur, ale mole rat to już kret. Dlatego część, szczególnie anglojęzycznych przekładów, posiada błędne użycie tego słowa.

 

4. Szczury mnożą się jak króliki

Niebywały sukces kolonizacyjny należy przypisać niezwykłemu systemowi rozrodu szczurów. Ruja samicy trwa ledwie kilka godzin, jednak w tym czasie może ona połączyć się z dziesiątkami różnych samców, które konkurują między sobą o dostęp do samicy. Kiedy ruja się skończy, samica może „zdecydować”, czy ma zajść w ciążę. Jeśli warunki będą nieodpowiednie, na przykład zabraknie pożywienia, lub po prostu w okolicy nie będzie zbyt bezpiecznie, to samica może powstrzymać przepływ nasienia nawet na kilka dni i zapłodnić się dopiero w chwili, kiedy warunki będą odpowiednie. W jednym miocie na świat przychodzi około 8 osesków. Już 18 godzin po wydaniu ich na świat samica zachodzi w kolejną ruję i znów może zajść w 3-tygodniową ciążę. Przeciętnie przy dobrych warunkach proces powtarza się 7 razy w ciągu roku. Oznacza to, że jedna samica w rok może wydać na świat aż 60 kolejnych osobników. Tak więc wielką siłą szczurów jest ich liczebność, ale w kolonizacji świata pomogło im coś jeszcze.

 

5. Szczury są mistrzami adaptacji i są wyjątkowo „niezniszczalne”

Szczury potrafią odnaleźć się w każdych warunkach, jeśli tylko ludzie są w pobliżu. Zapewniamy potrzebne im ciepło. Zostawiamy po sobie całą masę odpadków organicznych, którymi mogą się żywić. Dajemy im możliwość przemieszczenia się w coraz to nowe miejsca, wraz z naszymi transportami wysyłanymi w różne zakątki świata. To sprawia, że jedynym miejscem, gdzie szczury nie występują, jest Antarktyda.

Przetrwanie w każdych warunkach to rzecz, której nie są w stanie dokonać wszystkie zwierzęta. Szczury są jednak wyjątkowo odporne na ciężkie warunki. Czy jest zimno, czy ciepło, czy sucho, czy pada, zawsze przetrwają. Są też w stanie przecisnąć się przez małe otwory. Dorosły, ważący blisko pół kilograma szczur jest w stanie przecisnąć się przez otwór wielkości wnętrza rolki papieru toaletowego. Ponadto skaczą nawet na 70 cm w górę i potrafią bez żadnego strachu i zagrożenia zeskoczyć z kilku metrów w dół. W trakcie lotu rozluźniają swoje ciało i opadają bezwładnie na dół, przy czym zawsze spadają na cztery łapy. Radzą sobie świetnie w środowisku wodnym, dlatego potrafią przejść przez miejsca, które są całkowicie zalane wodą, jak choćby rury kanalizacyjne.

Są też odporne na wiele chorób i pasożytów, co poniekąd prowadzi do rozprzestrzenienia się wielu epidemii znanych nam z historii. Obwiniamy za to właśnie szczury, choć tak naprawdę szczury nie przenosiły wirusów na ludzi. Robiły to pchły, które na szczurzych ciałach przenosiły się z miejsca na miejsce, a następnie zakażały ludzi. Szczury nie byłyby w stanie tego zrobić, ponieważ najczęściej unikają kontaktu z ludźmi, a gryzą tylko w wypadku, w którym czują się bardzo zagrożone i nie mają już gdzie uciec. Bo tak naprawdę, gdyby zniknęli ludzie, to po jakimś czasie zniknęłyby i szczury, więc jesteśmy im potrzebni do przetrwania. Szczury przemieszczają się więc tam, gdzie ludzie występują, ale nie mają żadnego interesu w tym, żeby w ogóle do nas podchodzić. Bo i po co.