14 mitów na temat odchudzania
Kolejna dieta, kolejne wyrzeczenia, dużo oczekiwań i … niewielkie rezultaty. Dla niektórych osób utrata wagi wydaje się być wręcz niemożliwa. Problem może tkwić jednak nie w nas, lecz w samej diecie.
Informacje, którymi jesteśmy karmieni są pełne nieporozumień i połowicznych rad. Niektóre wymagają drakońskich metod, inne pozostawią twoje ciało w ruinie po zakończeniu „terapii”.
Oto kilka porad, które pomogą wam wybrać mądre oraz bezpieczne dla zdrowia metody odchudzania.
Mit 1:
Detox jest dobrym początkiem diety
W większości wypadków diety detoksykacyjne są katastrofalne dla naszego ciała. Głównie dlatego, że większość z nich polega na ograniczaniu jakiejś grupy produktów spożywczych, co prowadzi do mniejszego spożycia kalorii w bardzo krótkim okresie trwania detoksu.
W efekcie po powrocie do zwykłego sposobu odżywiania następuje nagły przyrost masy ciała. Regularne stosowanie takiego rodzaju diet może powodować, że w momentach, gdy powracamy do zwykłego żywienia, nasz organizm będzie „robić zapasy” w obawie przed kolejnymi głodówkami.
Jeśli więc chcecie oczyścić ciało lepiej skonsultujcie się wcześniej z dietetykiem na temat realnych skutków ubocznych i obiecywanych efektów.
Mit 2:
Spal 3 500 kalorii a schudniesz pół kilo
Zachowanie równowagi pomiędzy kaloriami spożywanymi a spalanymi jest istotne przy odchudzaniu, jednak prócz tego w wyliczeniu ile kilogramów stracisz, rolę odgrywa jeszcze kilka innych czynników.
Jeśli chcesz schudnąć powinieneś spalać więcej kalorii niż spożywasz, jednak w efekcie nie ubędzie ci wyłącznie tłuszczu, stracisz również tkankę beztłuszczową oraz znaczne ilości wody z organizmu.
Każde ciało będzie inaczej reagować na te zachodzące zmiany, dlatego najlepiej skonsultować się z dietetykiem, który wyliczy jaka powinna być prawidłowa waga dla danej osoby, w oparciu o jej aktualną budowę i masę ciała.
Mit 3:
Węglowodany to wróg
Wszyscy chyba obwiniamy chleb i makarony o otyłość. Okazuje się jednak, że jeśli chcemy stracić na wadze nie musimy całkowicie eliminować z diety węglowodanów. W rzeczywistości są one ważnym elementem pożywnej i bogatej w błonnik diety.
To w czym zgadzają się eksperci to konieczność wyeliminowania rafinowanych węglowodanów w postaci białego ryżu, białego makaronu czy przetworzonych przekąsek i słodyczy. Zamiast tego należy zastąpić je zdrowymi źródłami węglowodanów, takimi jak warzywa, owoce, orzechy, nasiona, produkty pełnoziarniste i rośliny strączkowe.
Mit 4:
Jeśli chcesz widzieć efekty musisz zacząć ostro ćwiczyć na siłowni
Regularna aktywność fizyczna jest istotna, jednak próby poddania się wyczerpującemu treningowi mogą spalić na panewce. Zbyt ostry trening może powodować urazy lub przemęczenie, które mogą na dobre pogrzebać twoją motywację do sportu.
Dla większości z nas bardziej skuteczne w budowaniu muskulatury są regularne ćwiczenia i stopniowe wyrabianie tolerancji naszego organizmu na wysiłek, przy pomocy ćwiczeń, które lubisz wykonać, niż wycieńczające sesje na siłce.
Mit 5:
Tłuszcz sprawia, że jesteśmy „tłuści”
To niekoniecznie jest prawdą, w dłuższej perspektywie, to diety z wyższą zawartością tłuszczu są bardziej skuteczne w utrzymaniu prawidłowej wagi niż te, które tłuszcz eliminują. Tłuszcze hamują nasz apetyt, wspomagają spalanie kalorii oraz zapobiegają odkładaniu się tłuszczu w organizmie, tymczasem odwrotne efekty powoduje cukier i rafinowane węglowodany.
Wyeliminowanie cukru i rafinowanych węglowodanów, oparcie diety na warzywach oraz niektórych owocach przy jednoczesnym spożywaniu tłuszczu (w postaci oliwy z oliwek, awokado, orzechów, nasion, masła kokosowego oraz mięsa karmionych trawą zwierząt) jest najszybszym i najskuteczniejszym sposobem, aby wygenerować trwałą utratę wagi.
Mit 6:
Nie należy jeść po 18:00
Niektóre badania potwierdzają zależność między późnymi posiłkami a BMI (wskaźnik masy ciała), jednak arbitralne ustalenie godziny, po której nie powinniśmy już jeść jest tematem spornym. Jeśli późno wstajemy i pozostajemy aktywni do nocy, 18:00 godzina może być zbyt wczesna, żeby przestać jeść.
Dietetycy sugerują więc, żeby zamiast konkretnych godzin trzymać się scenariusza w oparciu o swój własny rytm dnia – jeść śniadanie w przeciągu dwóch godzin po przebudzeniu, jeść kolejne posiłki co 4 do 6 godzin i jeść ostatni posiłek na dwie godziny przed snem.
Mit 7:
Produkty nisko-tłuszczowe są pomocne przy utracie wagi
Niespodzianka, wiele nisko-tłuszczowych produktów (o obniżonej zawartości tłuszczu i żywność beztłuszczowa) mają tyle samo kalorii, co ich pełnotłuste wersje, a niekiedy zawierają nawet więcej cukru i dodatków, aby lepiej smakowały bez tłuszczu.
Znajdująca się na etykiecie informacja o niskiej zawartości tłuszczu, może prowadzić do przejadania się tymi pozornie zdrowymi produktami. W wielu przypadkach lepiej jest jeść małą, ale bardziej satysfakcjonującą porcję normalnego jedzenia. Tłuszcz pomaga w przyswajaniu ważnych składników odżywczych.
Mit 8:
Drobne odstępstwa od diety rujnują cały wysiłek
Jest wręcz przeciwnie, świadome „przemycanie” do diety odchudzającej małych przyjemności, jak np. kawałka ukochanego boczku lub porcji lodów może sprawić, że będziesz mniej zdołowany. U niektórych, restrykcyjne trzymanie się zasad podczas diety, może spowodować uczucie depresji.
Takie małe, i oczywiście kontrolowane, momenty słabości mogą ułatwić ci pozostanie na ścieżce odchudzania. Raz w tygodniu przekąska o wartości około 200-300 kalorii nie zrujnuje całego twojego planu.
Mit 9:
Cukier to samo zło
W rzeczywistości wytyczne żywieniowe zalecają, aby cukier stanowił źródło około 200 kalorii dziennej diety. Nie musimy się też wystrzegać cukru występującego naturalnie w owocach i warzywach – kluczem w kwestii cukru jest umiar.
Łączenie w pary produktów zawierających cukier z proteinami jest dobrym sposobem na utrzymaniem prawidłowego indeksu glikemicznego. Skoki poziomu cukru we krwi powodują, że czujemy się osłabieni i chcemy jeść więcej, dlatego ważne jest utrzymanie stabilnego poziomu cukru we krwi i unikanie „skoków”.
Mit 10:
Odchudzanie oznacza głodówkę
Jeśli odchudzając się ciągle burczy ci w brzuchu, oznacza to, że nie wybrałeś dobrej diety. Posiłki z niską zawartością białka i zbyt wysokim poziomem rafinowanych węglowodanów mogą powodować skoki poziomu cukru we krwi, co z kolei wpływa na nasze samopoczucie powodując uczucie wyczerpania oraz agresji.
Dieta odchudzająca oparta na produktach bogatych w błonnik (np. produkty pełnoziarniste, owoce, warzywa, ziarna czy nasiona) w połączeniu z wysokiej jakości białkiem sprawi, że będziesz czuł się syty przez cały dzień, nie jedząc wcale więcej kalorii. Takie połączenie pozwoli ci również na utrzymanie poziomu cukru w równowadze.
Mit 11:
Możesz jeść dobre tłuszcze do woli
Zanim sięgniesz po czwarty tego dnia kawałek super zdrowego awokado wiedz, że mimo iż tłuszcze jednonienasycone, które można znaleźć w orzechach, nasionach i m. in. awokado, mają dobroczynny wpływ na zdrowie oraz są znacznie lepsze niż tłuszcze nienasycone i tłuszcze trans, to nawet w ich przypadku konieczne jest wprowadzenie ograniczeń.
Wszystkie tłuszcze zawierają ok. 9 kalorii na gram – zbyt duże spożywanie czegokolwiek, nawet zdrowych produktów, może opóźniać postępy w odchudzaniu.
Mit 12:
Musisz wyeliminować alkohol
Często słyszymy, że aby stracić na wadze musimy ograniczyć spożywanie alkoholu. Jeśli jednak zachowasz umiar w piciu, nie musisz rezygnować z niego zupełnie. Istotne jest, aby wybierać napoje o niższej zawartości węglowodanów, jak np. lekkie piwo lub wytrawne wino, unikać należy również słodkich połączeń i likierów.
Mit 13:
Nie da się pokonać genów otyłości
Chociaż geny mogą odgrywać rolę w otyłości, można pokonać skłonność genetyczną dietą i ćwiczeniami. Pamiętaj, że powodem, dla którego jedne rodziny mają nadwagę a innym nie, są nie geny a zachowanie, które też jest „dziedziczone”.
Dzieci uczą się dobrych i złych nawyków żywieniowych od rodziców. Jeśli twoi rodzice i inni członkowie rodziny mają nadwagę, nadal możesz przerwać cykl otyłości „środowiskowej”.
Mit 14:
Gluten jest przyczyną otyłości
Osoby, które tracą na wadze, po przejściu na dietę bezglutenową, chudną ponieważ rezygnują z pokarmów, które zawierają gluten, lecz również przy okazji węglowodany rafinowane, czyli białe pieczywo, czy makarony. I to te drugie składniki, a nie gluten, mają wpływ na obwód talii.
Jeśli zamienisz zwykłe produkt na ich bezglutenowe odpowiedniki, możesz już nie osiągnąć takich powalających rezultatów. Niektóre osoby, które faktycznie cierpią na celiakie, po przejściu na dietę bezglutenową tyją, ponieważ wolny od substancji, której nie trawi, organizm w końcu jest w stanie przyswoić cały spożywany pokarm.