Emotki mogą poprawić twoją efektywność w randkowaniu!
Używanie emotikon stało się nieodłączną częścią naszej wirtualnej komunikacji – wzbogacają nasz przekaz lub zwyczajnie zastępują słowa, gdy brak nam czasu na klikanie wiadomości. Jednak prócz wyrażania emocji ikonki mogą powiedzieć nam nieco więcej o nadawcy wiadomości, np. to, że im więcej ich ktoś używa, tym bardziej jest rozemocjonowany.
Im więcej emot używasz, tym więcej myślisz o seksie. Tak wynika z badań zrealizowanych na zlecenie serwisu randkowego Match.com. Badanie zrealizowane na 500 użytkownikach serwisu wykazało, że osoby, które w każdej wysłanej wiadomości używają przynajmniej jednej emotki, myślą o seksie kilka razy w ciągu każdego dnia. Jak się okazało spośród przebadanych użytkowników serwisu zasada ta sprawdziła się w 40% osób.
Osoby, którym rzadko zraża się myśleć o seksie okazują się nie używać tak dużo emot w swoich wiadomościach. W przeciwieństwie do osób, które zadeklarowały, że zdarza im się myśleć o seksie przynajmniej raz dziennie – ci kolei używają emotek regularnie, jednak nie w każdej wiadomości. Osoby, które stwierdziły, że myślą o seksie mniej więcej raz w miesiącu, prawie w ogóle nie używają emotek.
Twórcy serwisu stwierdzili również, że osoby wykorzystujące serwisy społecznościowe do poszukiwania partnera, używają konkretnego zestawu emot, wykorzystywanych specjalnie do flirtowania. Najwcześniej używany okazuje się „wink”, a więc mrugająca buźka, drugi w kolejności jest uśmiechnięty „smiley”. Pośród ankietowanych 41% kobiet oraz 33% mężczyzn przyznało, że używa tego rodzaju komunikatów poszukując partnera na randki.
W świecie wirtualnego flirtu istnieje ponadto więcej zasad – absolutnie niedopuszczalne wśród użytkowników jest użycie ikonki zuchwałej dziewczyny (sassy girl), małpki lub pocałunku w usta.
Zgodnie z oświadczeniem Helen Fished, która przewodziła badaniom, osoby używające emotek „nie tylko mają więcej seksu, chodzą również na więcej randek i mają większą szansę na małżeństwo”.
Badania jasno wykazały, jak wielka jest siła niepozornych ikonek – 54% singli, którzy regularnie używali emotek, częściej uprawiało seks, niż 31% użytkowników, który używali wyłącznie słów.
Można to skomentować tylko w jeden sposób: