Tak to się robi w Azji – ekologiczna ścieżka rowerowa na środku autostrady!
Panele słoneczne coraz częściej pojawiają się wyłożone na parkingach lub drogach, w Korei Południowej do walki o zieloną energię zostali zaangażowani również rowerzyści, gdzie właśnie powstała 30 kilometrowa ścieżka rowerowa osłonięta w całości panelami słonecznymi.
Innowacyjna ścieżka została osłonięta dachem z paneli, które nie tylko generują odnawialną energię lecz również zapewniają cień rowerzystom, a w pochmurne dni chronią przed deszczem. Lokowanie paneli słonecznych w jak największej liczbie możliwych miejsc jest świetnym rozwiązaniem w walce o bardziej ekologiczną energię, projektanci coraz częściej starają się również same panele uczynić przydatnymi również w innych zastosowaniach.
Osłaniający rowerzystów dach na ścieżce rowerowej wydaje się być zatem świetnym pomysłem – pytanie tylko dlaczego sama ścieżka została ulokowana między dwoma pasami autostrady? Jadąc 30 kilometrów wśród pędzących samochodów rowerzyści nie tylko wdychają spaliny lecz są również bardziej narażeni na wypadki, a samo dostanie się na ścieżkę wymaga wyjazdu za miasto i przekroczenia jezdni. Promowanie bez emisyjnych środków transportu powinno być istotne w kraju, gdzie rower nie jest wcale tak popularny. Tymczasem eko-ścieżka przypomina bardziej żart projektanta, bynajmniej nie zachęcając do przesiadania się z samochodów na rowery.
Według danych Ministerstwa Bezpieczeństwa i Administracji Publicznej Korei siedmiu na dziesięciu Koreańczyków posiada rower, a więcej niż połowa populacji korzysta z niego przynajmniej raz w miesiącu. Większość Koreańczyków postrzega jednak rower jako rekreację i sposób spędzania czasu wolnego niż codzienny środek transportu. Według innych wyliczeń rower stanowi jedynie 2,5% całości transportu w kraju, w przeciwieństwie do 43% w Holandii lub 25% w sąsiadującej Japonii. Rower mógłby rozwiązać również problem korków w stolicy kraju – Seulu, gdzie co trzeci obywatel jest właścicielem samochodu.
Pomimo krytycznych głosów wygląda na to, że Koreańczycy korzystają jednak z feralnej ścieżki, przyglądając się poniższym materiałom wideo można wypatrzeć rowerzystów śmigających w obie strony. Wyobrażacie sobie żeby takie rozwiązanie mogło powstać w Europie?