5 nieoczywistych ciekawostek o koniach
Dziś o pięknych i majestatycznych zwierzętach, które są bliskie człowiekowi od dziesiątek tysięcy lat, a z czasem stały się naszymi „elitarnymi„ przyjaciółmi. Mowa o koniach, które potrafią zaskarbić sobie serca wielu z nas, a u sporej grupy fascynatów budzą ogromne i prawdziwe emocje. W końcu jak tu nie kochać zwierząt, które pomagały ludziom od niepamiętnych czasów, mają niezwykle bystry wzrok, przez który przeziera ich ogromny intelekt, zgrabną sylwetkę i ruchy pełne piękna.
1. Najszybszy koń wyścigowy osiągnął prędkość 70,76 km/h
Rekord należy do konia pełnej krwi angielskiej Winning Brew, który pomknął z taką prędkością w trakcie wyścigu Penn National Race Course 14 maja 2008 r. Osiągnięta prędkość trafiła do księgi rekordów Guinnessa. Oczywiście nie sposób zmierzyć chwilowej prędkości maksymalnej konia z pomocą radaru niczym na szosie, a także nie można liczyć średniej prędkości całego przebiegu, ponieważ koń na początku się rozpędza, więc średnia prędkość byłaby zaniżona.
Rekordowego pomiaru dokonuje się w środkowym odcinku biegu, mierząc czas, w którym koń przebiegnie dwa furlongi, czyli 402 metrów. Winning Brew przebiegła ten dystans z czasem 20,57 sekundy i do dziś nie powtórzył tego żaden koń na świecie.
Same furlongi to archaiczna jednostka miar, stosowana w Anglii. Wynosi dokładnie 1/8 mili, czyli 201,168 m.
2. Konie potrafią spać na stojąco
Dorosły i zdrowy koń bardzo chętnie sypia na stojąco i mówi się, że widok leżącego konia zawsze oznacza coś złego. Wcale nie trzeba panikować, koń może położyć się nawet bez powodu, a czasem po prostu dla zabawy. Jak to jednak możliwe, że koń może spać na stojąco i się nie przewrócić?
Tutaj zaczyna się prawdziwa zabawa inżynieryjno-genetyczna, ale wyjaśnimy to jasno i przejrzyście: koń posiada niezwykłe ukształtowanie ciało, nazywane aparatem ustaleniowym. Kiedy my usypiamy, to pierwszą reakcją naszego organizmu jest rozluźnianie naszych mięśni, dlatego, kiedy usypiamy dla przykładu w autobusie (albo na wykładzie), to nasza głowa nam co chwilę „leci„, co nas wybudza, a gdybyśmy próbowali usnąć na stojąco, to zwyczajnie ugięłyby się pod nami nogi i byśmy się przewrócili.
Końskie mięśnie są też rozluźniane w trakcie zasypiania, jednak jego szkielet i ścięgna można „zatrzasnąć„ w pozycji stojącej w taki sposób, że mięśnie nie są w ogóle napięte. Porównując to do naszej ludzkiej sytuacji, wystarczy wyobrazić sobie chwilę, w której siedzimy na krześle, czy w fotelu i udaje nam się tak podeprzeć ręką głowę, żeby ta utrzymywała się w równowadze, nawet jeśli rozluźnimy wszystkie mięśnie.
Koń robi dokładnie to samo, tylko wewnątrz swojego ciała. Staje w miejscu i prostuje mocno nogi, aby zablokować stawy – wykorzystuje do tego specjalne włókna ścięgien, a niektóre stawy mają nawet specjalnie przesuniętą rzepkę, która w momencie przechodzenia w tryb snu, przestawia się tak, by zablokować możliwość zginania stawu. I koń stoi, bez żadnego wysiłku, bez marnowania energii. Po śnie znów trzeba się „odtrzasnąć„ więc koń znów musi się bardzo mocno wyprostować, by stawy wróciły na swoje miejsce. To całkiem ciekawe, bo my przecież też lubimy się z rana przeciągnąć!
3. Najmniejszy koń świata ma 43 wzrostu
Urodzona w 2001 r. maleńka Thumbelina to klacz miniaturowa (nie mylić z kucem) z wadą genetyczną, która wywołała jej karłowatość. Ma 43 cm wzrostu, więc dorosłemu człowiekowi sięga ledwo nad kolano. Waży za to aż 26 kg, więc ciężko byłoby potraktować ją jako konika przytulankę.
Warto wrócić do samego imienia, ponieważ Thumbelina to zarówno angielska nazwa Calineczki, jak i pewna gra słów.
„Thumb„ to po angielsku „kciuk„, a dodatek „-lina„ nadaje słowu charakteru imienia żeńskiego. Samo słowo „thumb„ w języku angielskim ma wiele znaczeń idiomatycznych i konotacji w kulturze, literaturze i ludowych baśniach. Dla szybkiego przykładu: Tomcio Paluch w języku angielskim zwany jest Tomem Kciukiem, a choćby miniaturka obrazu to „thumbnail„, czyli „paznokieć kciuka”. Ogółem ujmując, wszystko, co w języku angielskim związane ze słowem „kciuk„ ma znaczenie obracające się wokół maleńkości. Takiej jak nasza 43-centymetrowa klacz.
4. Kopyto konia jest, technicznie rzecz ujmując, jednym z jego palców, więc konie biegają na palcach
Nogi większości otaczających nas zwierząt są nieco podobne do naszych. Psy, koty, ludzie, a nawet nietoperze – pomimo oczywistych i gołym okiem widocznych różnic wszyscy mamy po pięć palców! Te palce mogą przybierać różny kształt i funkcje, czego najlepszym przykładem jest wspomniany nietoperz. Jego skrzydła to tak naprawdę błony rozwinięte między palcami przednich kończyn.
W przypadku konia jest zupełnie inaczej i posiada on właściwie tylko jeden palec u każdej kończyny. Palec ten, znów podobnie jak u pozostałych ssaków, składa się z trzech paliczków. Ostatnim z nich jest kość kopytowa, a samo końskie kopyto moglibyśmy w tym porównaniu nazwać paznokciem. Dlatego konie nie tylko, chodzą na pojedynczych palcach, ale nawet na paznokciach!
Nieco inaczej sprawa się miała jeszcze 40 milionów lat temu, kiedy praprzodkowie dzisiejszych koni nieprzekraczający 30 cm wzrostu mieli po 4 palce w kończynach przednich i 3 w tylnych. U pra-konia i tak używany był głównie tylko jeden palec, który miał największą wytrzymałość i był w stanie utrzymać ciężar całego zwierzęcia.
5. Konie mają największe oczy wśród ssaków lądowych
Większe oczy możemy zobaczyć np. u wielorybów, fok, czy strusi, choć rekordowo wielkie gałki oczne o średnicy 27 cm należą jak dotąd do kałamarnicy. Nie o samą wielkość jednak tu chodzi. Końskie oczy posiadają kilka ciekawych właściwości.
Pierwszą i najważniejszą jest to, że końskie oczy mogą poruszać się niezależnie – oznacza to, że koń może jednym okiem patrzeć za siebie, a drugim przed siebie, kontrolując bardzo duży obszar wokół siebie. Dlatego też nie należy podchodzić do konia z tyłu. Pomimo tego, że wydaje nam się, że stoimy „za plecami„ to koń widzi, że tam jesteśmy i wie gdzie kopnąć, żeby w nas trafić.
Dzięki temu, że oczy są szeroko rozstawione po dwóch stronach głowy, koń może widzieć daleko w tył, jednak jest tu pewien haczyk – przez takie ułożenie nie jest w stanie zobaczyć tego, co ma bezpośrednio przed głową. To kolejna rzecz, o której warto pamiętać przy kontaktach z tymi zwierzętami, żeby niepotrzebnie ich nie zaskakiwać swoją obecnością. Zresztą ciężko będzie nam wejść w to pole niezauważonym, ponieważ końskie oczy są bardzo ruchliwe, a delikatne ruchy głowy w lewą i prawą stronę, w górę i w dół, choć niewielkie i wyglądające jakby były robione od niechcenia, to pozwalają koniom zwiększyć zasięg wzroku i oglądać wszystko to, na co mają ochotę, bez najmniejszych luk i „ślepych kątów”.
W tym odcinku to wszystko!