Naukowcy odkryli nową planetę karłowatą w naszym Układzie Słonecznym
Ma około 530 kilometrów średnicy i znajduje się 8 miliardów kilometrów od słońca. Jedno pełne okrążenie słońca zajmuje jej 1100 lat!
Ale jedną z najbardziej interesujących rzeczy na temat nowego obiektu, nazwanego roboczo 2014 UZ224, jest sposób w jaki astronomowie go znaleźli.
Zespół, który znalazł nową planetą karłowatą prowadził David Gerdes z University of Michigan. Pomógł on opracować specjalny aparat, zwany aparatem ciemnej energii. Przy pomocy tego nowoczesnego sprzętu, będzie wykonana mapa odległych galaktyk.
Gerdes zlecił kilku swoim studentom znalezienie przyczajonych obiektów Układu Słonecznego na mapie naszej galaktyki.
Jak znaleźć takie obiekty? Obserwując ich ruch: „obiekty w Układzie Słonecznym widoczne są raz w jednym miejscu, a chwilę później w innym miejscu na niebie” mówi Gerdes. Gwiazdy i galaktyki są tak daleko, że pozostają nieruchome, natomiast planeta czy asteroida będzie znajdować się w nieco innej pozycji każdej nocy, widoczna jako kropka światła, zmierzająca w poprzek stacjonarnego tła gwiazd.
Łącząc za pomocą linii drogę przemieszczania się niebie obiektów można obliczyć ich orbity. Jednak zdjęcia do mapy Gerdesa nie były rejestrowane z nocy na noc.
„Często musieliśmy się zadowolić obserwacją jednego obiektu w danej nocy. Potem dwa tygodnie później dokonywaliśmy kolejnej obserwacji, a następnie pięć dni później kolejnych itd. Więc połączenie ze sobą przemieszczających się kropek było o wiele trudniejsze”.
Zespół opracował jednak oprogramowanie, które poradziło sobie z tym problemem.
Obiekt znaleziony przez zespół nie jest pierwszą planetą karłowatą, którą astronomowie odkryli w ostatnich latach. Sedna, Eris i Makemake – wszystkie one zostały zaobserwowane w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Dodajmy do tego Plutona, który kiedyś był jeszcze pełnoprawną planetą, dopóki nie został zdegradowany do miana karłowatej.
Możliwe również, że obiekt odkryty przez Gerdes jest zbyt mały, aby być uznany za planetę karłowatą, na razie jednak termin ten obowiązuje.
Nowa planeta karłowata jest dość ekscytującym odkryciem jednak astronomowie poszukują o wiele bardziej spektakularnych obiektów. Wierzą, że na rubieżach naszego Układu Słonecznego ukrywa się planeta 10 razy bardziej masywna od Ziemi. Orbita Planety Dziewięć jest szeroko omawiana w świecie astronomii, jak do tej pory nikt jednak nie zaobserwował jej.
Gerdes twierdzi, że całkiem możliwe, aby jedno ze zdjęć wykonanych w jego mapie galaktyki zawierało zdjęcie tajemniczej planety.
„Jestem podekscytowany szansami na znalezienie jej. Myślę, że będzie to najbardziej ekscytujące odkrycie astronomiczne w naszym życiu”.
Jak na razie efektów brak, jednak jak mówi naukowiec „polowanie trwa”.