9 lat temu

Księżyc Marsa się rozpada!

4244b47f24a6481eafe30cfc52703e6e

Widoczne na powierzchni Fobosa, księżyca Marsa, delikatne rowki są prawdopodobnie wczesnymi sygnałami naruszenia konstrukcji satelity i wkrótce doprowadzą do jego rozpadu.

Orbitujący na wysokości zaledwie 6 tysięcy kilometrów od Marsa Fobos, jest najbliżej usytuowanym względem swojej planty satelitą w naszym układzie słonecznym.

Grawitacja Marsa oddziałuje na Fobosa – większego z dwóch satelitów, przyciągając księżyc o 2 metry każdego kolejnego stulecia. Naukowcy spodziewają się, że w przeciągu 30 do 50 milionów lat księżyc zostanie ostatecznie przyciągnięty do Marsa.

„Sądzimy, że Fobos rozpoczął swój proces rozpadu, a świadczyć o tym mogą rowki widoczne na powierzchni” stwierdził Terry Hurford z Centrum Kosmicznego NASA Goddard w Maryland.

Phobos

Wizualizacja księżyca widzianego z powierzchni Czerwonej Planety

Rowki na powierzchni Fobos przez długi czas uważano za efekt uderzenia w satelitę, w wyniku którego pozostał również krater Stickney. Kolizja była tak potężna, że nieomal doprowadziła do rozpadu satelity. Naukowcy zauważyli jednak, że „załamania” nie wychodzą z krateru, lecz z innego centralnego punktu w pobliżu. Ostatnie koncepcje zakładały, że rowki mogły powstać w wyniku wielu drobnych uderzeń, materiału wyrzuconego przez Marsa.

Nowe założenie opracowane przez zespół Hurforda traktuje jednak widoczne załamania jak rozstępy, które zaczynają się pojawiać w miarę jak Fobos jest deformowany przez siły pływowe planety.

Za występowanie pływów odpowiedzialne są siły grawitacji, które działają między obiektami. Podobnie Ziemia wpływa na Księżyc i odwrotnie, tworząc pływy oceaniczne oraz sprawiając, że obydwa obiekty zarówno Ziemia jak i Księżyc, nabierają bardziej jajowatego niż idealnie okrągłego kształtu.

phobos6

Wpływ przyciągania grawitacyjnego był już analizowany przez naukowców pod kątem Fobosa. W tamtym czasie satelitę uważano za całkowicie skalisty obiekt. W takim wypadku siły pływów byłyby zbyt słabe, by wywołać rozpad skalistej struktury.

Obecnie jednak coraz częściej dyskutuje się rozwiązanie jakoby Fobos był w środku wypełniony gazami, które trzymają się razem tylko dzięki warstwie sproszkowanego regolitu, grubej na zaledwie 100 metrów. Taka konstrukcja może zostać łatwo naruszona przez nawet niewielkie siły, zmuszając zewnętrzną warstwę do ponownej regulacji. Naukowcy uważają, że powłoka księżyca może zachowywać się elastycznie i naprężać, jest jednak na tyle słaba, że naprężenia te mogą prowadzić do zniszczenia powierzchni.

Oznacza to, że siły pływów grawitacyjnych mogą powodować zbyt duże naprężenia do utrzymania spójnej powierzchni. Załamania przewidziane w tym modelu, korelują z tymi widocznymi na powierzchni Fobos. Zgadza się to również obserwacjami wyliczającymi wiek załamań (niektóre są starsze inne młodsze), co mogłoby wskazywać, że procesy, w wyniku których powstały, ciągle postępują.

Podobny los może w przyszłości czekać również satelitę Neptuna – Trytona, który również powoli się zapada do wewnątrz i ma podobnie spękaną powierzchnię. Wyniki dotyczące Fobos mają także znaczenie dla pozostałych planet naszego układu słonecznego – procesy te mogą nam pozwolić zrozumieć, w jaki sposób inne planety naszego układu mogą się rozpadać w przyszłości.