Czarne dziury przejściem do innego wszechświata?
Stephen Hawking zaproponował rewolucyjną teorię na temat czarnych dziur, według której mogą one być przejściami do innych, alternatywnych wszechświatów!
Według założeń fizyki czarne dziury to obszar czasoprzestrzeni o tak potężnej masie i grawitacji, że nic, łącznie ze światłem nie może się z niej wydostać. Jednym z podstawowych problemów, jaki rodzi to założenie, jest pytanie, co dzieje się z materią, która do niej wpadnie. Ulega zniszczeniu? Jest gromadzona? A jeśli tak to gdzie?
W odpowiedzi Hawking zaproponował rewolucyjne wyjaśnienie, twierdząc, że czarne dziury nie pochłaniają materii, lecz „mogą być bramą do nowego wszechświata”. Swoje wyjaśnienie przedstawił w czasie sierpniowej konferencji na Uniwersytecie w Sztokholmie.
Naukowiec twierdzi, że gdy dziura jest odpowiednio duża i dodatkowo obraca się, może zawierać przejście do innego wszechświata, z którego jednak nie ma już powrotu. Tak więc materia wpadająca w horyzont zdarzeń może wydostać się z czarnej dziury!
Swoją tezę naukowiec argumentuje prawami mechaniki kwantowej, zgodnie z którymi obiekt, który dostaje się do czarnej dziury, powinien przetrwać. Cała materia w naszym wszechświecie jest zakodowana w formie kwantowej informacji mechanicznej i zgodnie z prawami mechaniki kwantowej, informacje nie powinny nigdy całkowicie zniknąć z kosmosu, nawet jeśli zostają wciągnięty do czarnej dziury.
Hawking zaproponował również drugie możliwe rozwiązanie zagadki przechwyconej przez dziurę materii. Czarne dziury nie pochłaniają materii, lecz gromadzą ją w formie dwuwymiarowego hologramu na powierzchni tzw. horyzontu zdarzeń, czyli w miejscu, z którego i tak nie ma już odwrotu.
„Informacje nie są przechowywane we wnętrzu czarnej dziury, jak można by się spodziewać, ale na jej granicy ” powiedział astrofizyk.
Hawking sformułował tezę mówiącą, że informacje są przechowywane w formie tak zwanych „super translacji”. Informacja te jest jednak na tyle zmieniona, że nie jesteśmy w stanie na jej podstawie wywnioskować czegokolwiek na temat obiektów, które do niej wpadły – z naszego punktu widzenia jest więc bezużyteczna. Hawking porównał super translacje do spalonej encyklopedii – nawet jeśli mamy dobrze zachowane popioły nic z nich nie odczytamy.