Przerażający świat Hansa Gigera
Śmiało można przyznać, że Hans Rudolf Giger był jednym z największych artystów XX wieku. Przez ponad 40 lat, od jego pierwszej indywidualnej wystawy w 1966 roku, do jego śmierci w 2011, Giger prezentował swój przerażający obraz rzeczywistość w galeriach i kinach na całym świecie.
W 1977 roku jego „Necronom” wrócił uwagę Ridleya Scotta, czyniąc go „ojcem” kultowego wizerunku „Obcego”. Za swoją pracę w filmie otrzymał Oskara i międzynarodowe uznanie. Jego sztuka, często kontrowersyjna i trudna w odbiorze przyniosła mu światową sławę, czyniąc go jednym z najbardziej rozpoznawalnych artystów naszych czasów.
Jego wyobraźnia wygląda jakby została ukształtowana mrocznym dzieciństwem sieroty, przetrzymywanej w przyciasnej klatce lub innego koszmarnego scenariusza. W rzeczywistości jego młodzieńcze lata były zupełnie normalne. Dorastając w szwajcarskim miasteczku Chur jako syn aptekarza młody Giger otrzymywał wsparcie od swoich rodziców w swoich zainteresowaniach. Ćwiczył się w rysunku m. in. szkicując pornograficzne obrazki dla kolegów.
HR Giger miał talent do generowania groteskowych postaci, które będą do końca życia nawiedzać cię w koszmarach. Za coś takiego z pewnością spalili by go w średniowieczu na stosie.
W pracach Gigera przeważnie dużo się dzieje. Oto „Narodziny Maszyny”.
Nie tylko „Obcy” – Giger inspirował swoimi pracami zapewne połowę twórców, których filmy widziałeś. Czy te dzieci nie kojarzą się wam ze sceną tortur w „Brazil”?
Nie sposób pominąć też wątków erotycznych w pracach Gigera. W zasadzie większość tego, co kiedykolwiek narysował na w sobie elementy erotyczne i oczywiste nawiązania do organów płciowych.