7 lat temu

W Republice Orłów! Albania!

Albania przez swoją zawiłą historię i długoletnią politykę Envera Hodży, która skutecznie zamknęła ją na świat, ciągle wzbudza skrajne emocje. Wiele osób ulega stereotypom, będąc przekonanym, że jest to niebezpieczny rejon, który ciągle nie pozbierał się po okresie komunizmu, inni zdążyli już odkryć dziewicze piękno tego państwa. Albania w kwestii turystyki jest jeszcze krajem, można rzec nieśmiałym, niepewnym. Krajem, który kryje w sobie wielką poruszającą historię, niezwykłą kulturę, wypielęgnowane tradycje i unikatowe piękno, zapierające dech w piersiach!

Albanię można nazwać najbardziej egzotycznym wśród krajów Europy. Wyraźne naleciałości kultury greckiej, słowiańskiej i tureckiej w połączeniu z temperamentem Ilirów, tworzą niezwykłą mieszankę. Jedną z bardziej rzucających się w oczy kwestii, jest duma i uwielbienie dla Ojczyzny. Albańczycy są honorowym narodem, co wynika z ich historii (patrz tu), poza tym zdając sobie sprawę jak wiele przeszli, są naprawdę dumni z tego, że w końcu mają szansę powstać z kolan. Albania jest dość biednym krajem, jednakże ma naprawdę sporo do zaoferowania, a jej mieszkańcy, zamiast oglądać się wstecz, mocno prą do przodu, aby po wielu latach „nieistnienia” stanąć na równi z innymi państwami europejskimi. Jedną z niesamowitych kwestii w Albanii jest ich ogromna tolerancja religijna. Albania jest krajem muzułmańskim, co nie zmienia faktu, że ulubionym mięsem Albańczyków jest wieprzowina. Całkowitą normą są małżeństwa mieszane. W wielu takich domach z szacunku do religii współmałżonka obchodzi się np. Ramadan i Boże Narodzenie. Panuje także niepisana tradycja, aby w najważniejsze święta zapraszać innowierców do swoich domostw. Niejednokrotnie w Albanii możemy zauważyć stojące w niewielkiej odległości od siebie kościół katolicki, meczet i cerkiew.


Położenie geograficzne Albanii predysponowało ją do bycia celem ciągłych ataków. Po ostatecznym wyklarowaniu granic w XII w. kraj nie cieszył się długo spokojem, gdyż już dwa wieki później został podbity przez Serbów, a wiek później przez Turków. Dzięki niezwykłej postaci, którą jest Skanderbeg, Albańczycy mogli odetchnąć. To właśnie ten człowiek wyznaczył granicę pomiędzy Islamem a Chrześcijaństwem, na długo przed pojawieniem się Jana III Sobieskiego. Albańczycy do tej pory odwdzięczają się swojemu Bejowi. Najważniejsze ulice, place, skwery, a nawet najpopularniejszy alkohol – albańskie brandy- nosi imię Skanderbega. Jednakże największym ukłonem w stronę Jerzego Kastrioty – bo tak naprawdę brzmi jego imię – było zaadaptowanie jako flagi, herbu rodu Kastriotów. Czarny, bizantyjski dwugłowy orzeł, na czerwonym tle, które oznacza krwawą historię kraju. Mało tego. Liczba piór również nie jest przypadkowa – 25 piór upamiętniających 25 lat walk, jakie prowadził ukochany wódz, tym samym dając wolność Albańczykom. Ciekawostką jest również to, że Albania jako jedyne państwo muzułmańskie, posiada w swojej fladze państwowej symbol chrześcijański!


Albania odzyskała wolność i niezależność w 1912 r. Niestety niedane było im się tym długo cieszyć, gdyż wiek XX niósł za sobą prawdziwy historyczny sztorm. Pomijając tragedię obu wojen światowych, w 1945 r. władzę przejął Enver Hodża. Psychopatyczny dyktator, który doprowadził do odcięcia Albanii od reszty świata. Enver Hodża jest stosunkowo rzadko wspominany, co nie zmienia faktu, że był jednym z najokrutniejszych dyktatorów w Europie – o ile nie na świecie. Hodża przez 40 lat rządów doprowadził kraj do ruiny. Większość ludzi żyła w skrajnym ubóstwie, nie mając możliwości opuszczenia kraju, a nawet miejsca swojego zamieszkania. Powszechny był zakaz posiadania samochodów i obowiązek budowania bunkrów, które do dziś są jednym z symboli tego bałkańskiego kraju. Poza tym Hodża marzył o kraju świeckim i ogłupionym, tak aby łatwo było nim kierować. Dlatego też wydał wyrok na wszystkich duchownych, niezależnie od wyznania. Podobnie było z homoseksualistami, pisarzami i intelektualistami. Enver Hodża zasłynął również tym, że kazał wyburzyć bądź przerobić na magazyny wszelkie świątynie, tym samym niejednokrotnie niszcząc zabytki klasy A.


Okrutny dyktator zmarł – jak podają oficjalne źródła – w 1985 r. w wyniku komplikacji po przebytym udarze mózgu. Jednakże dyktatura trwała. Potrzeba było jeszcze kilku lat, aby w końcu zaczęły nadchodzić zmiany i kolejnych kilkunastu, aby udało się w miarę posprzątać bałagan, jaki powstał w wyniku poprzedniego ustroju. Ciekawostka jest to, że żona Envera Hodży Nedżmije, ma obecnie prawie 100 lat, mieszka w Gjirokastrze i wciąż walczy o uznanie zasług jej męża dla Albanii.


Od mniej więcej 10 lat, Albania przeżywa prawdziwy renesans. Jeśli ktoś miał okazję odwiedzić ten kraj w okolicach 2010 r., zauważył ogromną zmianę jaka zaszła w tym kraju. Albańczycy bardzo ciężko pracują i prą do przodu jak błyskawica. Riwiera Albańska z popularną Sarandą jest kierunkiem coraz częściej wybieranym przez Europejczyków. Piękne plaże, nowoczesne hotele i niskie ceny, to coś, co przyciąga. Jednak największą atrakcją jest przede wszystkim dziewicze piękno i wręcz onieśmielające zabytki. To w Butrincie, leżącym 17 km od Sarandy, możemy podziwiać fenomenalnie zachowane starożytne miasto, w którym znajdują się przepiękne, oryginalne mozaiki i inskrypcje w języku starogreckim, wykute w skalnych blokach. Wspaniały teatr, w którym do tej pory odbywa się rokrocznie festiwal teatralny, na który zjeżdżają grupy z całego świata. Niedaleko Sarandy również możemy podziwiać piękny pałac Lekursi wybudowany przez słynnego Sulejmana Wspaniałego, podczas jego kampanii mającej na celu zdobycie wyspy Korfu, która leży zaledwie 2,5 km od Albanii.

W okolicy można zobaczyć fenomenalne źródła Syri i Kaltër zwane Blue Eye. To tam można poczuć się jak w baśniowej krainie i ochłodzić się w upalny dzień w wodzie, której temperatura nigdy nie przekracza 10 st. C. Obowiązkowym punktem na mapie Albanii jest Miasto Srebrnych Dachów – Gjiokastra – które znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO i jest wybudowane w całości z kamienia, a dachy kryte są łupkiem. Również trzeba zobaczyć Berat – Miasto Tysiąca Okien gdzie znajduje się twierdza Albanorum czy kamienny most Ahmeta Kurt Paszy z 1780 r., a także Kruję, z muzeum poświęconym Skanderbegowi. Warto też wybrać się nad Jezioro Szkoderskie – największe jezioro znajdujące się na granicy Albanii i Czarnogóry, czy Jezioro Ochrydzkie na granicy Albanii i Macedonii – najgłębsze jezioro na całych Bałkanach. Fanów aktywnego wypoczynku na pewno przyciągnie Kanion Osum, który daje doskonałe warunki do raftingu. Zwolenników górskich wycieczek natomiast zachwyci masyw Gór Północnoalbańskich. No i oczywiście Tirana! Stolica i kulturalne centrum Albanii!


Albania zadowoli także podróżników kulinarnych! Naleciałości wielu kultur mają tu także swoje odbicie, czyniąc kuchnię albańską jedną z najbardziej orientalnych w Europie. Wszędobylskie burek i gyros są tak pyszne i fantastycznie doprawione, że aby się tam wyżywić, nie trzeba nawet wchodzić do restauracji. Jednakże i bardziej wyrafinowane podniebienia znajdą coś dla siebie. Przede wszystkim małże! Duma południowej części Albanii. Fani małż zjeżdżają do Sarandy, aby ich skosztować. Małże hodowane są w jeziorze Butrint i podawane są w naprawdę mistrzowski sposób. Obrane z muszli mięso, najpierw duszone jest w białym winie i świeżych pomidorach, a następnie porcjowane do kokilek i z dodatkiem zielonej pietruszki, zapiekane pod sporą ilością żółtego sera. Krążą opinie, że są to najlepsze małże w Europie. Zwolennicy zup z kolei na pewno będą zachwyceni zupą rybną. Esencjonalny bulion z dodatkiem soku z cytryny, duże kawałki filetowanej ryby i ogromna ilość warzyw, sprawiają, że zupa jest lekka, bardzo sycąca i doskonała na upały. Ogólnie kuchnia albańska jest kuchnią prostą i zawierającą duże ilości sałatek, surówek, ryb i owoców morza.

Kolejną kwestią, którą może poszczycić się Albania, jest kawa. Absolutna świętość w kraju Ilirów. Kiedy ktoś pije kawę, nie należy mu przeszkadzać. Czarny napój dostaniemy wszędzie, dosłownie na każdym rogu i zawsze będziemy mieć gwarancję, że będzie to kawa pyszna! Niezależnie, czy wybierzemy tradycyjną parzoną w tygielku, czy mrożoną, zostanie ona przyrządzona w sposób mistrzowski. Jednakże musimy pamiętać – w Albanii coś takiego jak słaba kawa nie funkcjonuje! Kawa musi być mocna, gęsta i aromatyczna. Większy problem mają fani herbaty. Herbata jest mało popularnym napojem i czasami trzeba się długo natłumaczyć, że chcemy napić się zwykłej czarnej herbaty. W wielu miejscach zwyczajnie jej nie mają, a w innych zaproponują nam raczej czaj, czyli napar z mieszanki różnych ziół. Warto też zwrócić uwagę na albańskie przetwory jak choćby dżem z arbuza, pomidory, figi czy zielone orzechy w syropie cukrowym no i przede wszystkim wina! Wina albańskie, ciężko dostępne w Polsce, uchodzą za jedne z najlepszych win w Europie! Malownicze winnice nie dość, że dostarczają fantastycznych doznań estetycznych, to dodatkowo zafundują fenomenalną degustację! Coraz częściej dla miłośników wina organizowane są wycieczki szlakiem najpopularniejszych winnic!

Albania jest krajem, którego nie należy się bać i warto go odkryć. Ciężko nie zakochać się w albańskiej kulturze i dziewiczych widokach. Najbardziej egzotyczny z krajów europejskich nadal jest wielką zagadką, którą w końcu mamy szansę odkryć. Poza nowoczesnymi kurortami warto doświadczyć tej codziennej Albanii, ukrytej w małych górskich wioskach, do których dojeżdża się kamienistymi drogami. Doświadczyć Albanii gdzie kawę zapija się kieliszeczkiem Raki – lokalnego bimbru, a do każdego dania podaje się chleb. Niezwykła gościnność Albańczyków sprawi, że będąc tam pierwszy raz, poczujesz się jak wśród swoich!