Inteligencja i depresja – wysokie IQ a zaburzenia psychiczne i fizyczne
Na co wpływa iloraz inteligencji? Odpowiedzi na to pytanie możemy znaleźć wiele, niektóre są bardziej naukowe inne mniej. Najnowsze badania wskazują, że poza oczywistymi zaletami wysokie IQ może mieć też negatywne konsekwencje.
Generalnie dobrze jest być osobą inteligentną. Osoby z wysokim ilorazem inteligencji osiągają większe sukcesy w życiu zawodowym, statystycznie żyją dłużej i zdrowiej, a takie nieszczęśliwe wypadki jak chociażby bankructwo spotykają je rzadziej. Jednak niestety jest też ciemna strona wysokiego IQ. Ruth Karpinski wraz ze swoim zespołem z Pitzer College wskazuje, że niestety może się ono wiązać także z większym prawdopodobieństwem wystąpienia różnego rodzaju zaburzeń, tak psychicznych, jak fizycznych. O szczegółach eksperymentu opisanych w Scientific American, możemy przeczytać na łamach magazynu Intelligence.
Wysokie IQ pod lupą
Grupą badanych byli oczywiście przedstawiciele MENSA, czyli stowarzyszenia zrzeszającego ludzi o najwyższym ilorazie inteligencji. Jest to 2% populacji o najwyższym IQ (w Polsce, aby zostać członkiem organizacji należy osiągnąć wynik równy przynajmniej 130 w skali Wechlsera). To właśnie przedstawiciele tej elitarnej grupy odpowiadali na pytania ankietowe, które dotyczyły tego, na co zostali formalnie zdiagnozowani i na jakie dolegliwości cierpią.
Badanie bardzo proste, więc i wykazało prostą korelację pomiędzy wspominanym wysokim poziomem IQ a częstszym występowaniem różnego rodzaju zaburzeń. Z jednej strony psychicznych, takich jak depresja, dystymia czy zaburzenia afektywne dwubiegounowe, a z drugiej też fizyczne (astma, różnego rodzaju alergie i zaburzenia autoimmunologiczne). Zdecydowanym liderem w tej grupie okazały się zaburzenia nastroju i zaburzenia lękowe. Ponad jedna czwarta badanych wskazywała na występowanie u nich objawów tego typu, podczas gdy średnia krajowa w USA wynosi około 10%. W pozostałych przypadkach różnice były mniej znaczące, ale również możliwe do zaobserwowania.
Za dużo nie myśleć
Co z tego wynika? Coś bardzo ciekawego, a w dodatku posiadającego polski akcent! Karpinski wraz z zespołem stara się tłumaczyć całe to zjawisko w odniesieniu do pomysłu rozwijanego już w latach 60 XX w. przez polskiego psychologa Kazimierza Dąbrowskiego. Mowa tu o pewnego rodzaju hiperaktywności, a więc niestandardowo silnej reakcji pochodzących ze strony środowiska, która występuje u osób inteligentnych. Jakiś przykład? Osoby o wysokim IQ mogą przesadzać z analizą sytuacji, w których się znajdują, chociażby negatywnych opinii szefa, co prowadzi u nich do zwiększonego stresu. Zatem pozostaje nam, jak śpiewał Jacek Kaczmarski, „zbawienny uwiąd wyobraźni”. Chociaż może wyobraźnia nie jest tą cechą, która w potocznym sensie kojarzy się z inteligencją.
Rzecz jasna jak w przypadku wszystkich badań tak i tutaj należy być bardzo ostrożnym w podejmowaniu zbyt radykalnych wniosków. W końcu należy pamiętać, że osoby należące do MENSA mogą różnić się od innych nie tylko inteligencją, ale chociażby stylem życia, klasą społeczną, co również wpływa na tego typu wyniki.