PW-Sat2 – polski satelita i utylizacja śmieci w kosmosie
Polak potrafi, a polski student potrafi jeszcze więcej. Jak się okazuje, ta stara prawda dotyczy nie tylko tego, jak spakować dziesięć osób do malucha czy zdać sesję ucząc się w noc przed egzaminem. Polski student potrafi też skonstruować satelitę i wysłać go w kosmos.
Pod koniec 2017 roku planowane jest wyniesienie na orbitę satelity PW-Sat2, który została stworzony przez Studenckie Koło Astronautyczne przy Politechnice Warszawskiej. Zostanie on wystrzelony z bazy Vandenberg w USA na pokładzie rakiety Falcon 9, należącej do firmy SpaceX. Podpisano już kontrakt z firmą organizującą start — Innovative Space Logistics B.V., który potwierdza wyniesienie satelity w planowanym terminie.
Chodzi o śmieci
Od jakiegoś czasu człowiek ciągle coś wysyła w kosmos. Sondy, satelity, rakiety, teleskopy itp. Jednym z efektów ubocznych tego procesu jest coraz większa ilość śmieci, latających w przestrzeni kosmicznej. Wiadomo, że nie ładnie jest śmiecić, ale chodzi tu także o bezpieczeństwo, w tym przede wszystkim o bezpieczeństwo na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Dlatego też studenci z Koła Astronautycznego Politechniki Warszawskiej stworzyli projekt, który ma rozwiązać problem kosmicznych odpadów, którymi w końcu stają się niepotrzebne satelity. Projekt ich skutecznej utylizacji.
Wszystko opiera się na innowacyjnej technologii deorbitacji, czyli po prostu sprowadzania danego obiektu z orbity. Chodzi tu przede wszystkim o kwadratowy żagiel o powierzchni 4 m2, który został zwinięty i umieszczony wewnątrz satelity. Po upływie około dwóch miesięcy od wyniesienia PW-Sat2 na orbitę heliosynchroniczną (synchronizowaną słonecznie — kąt między jej płaszczyzną a kierunkiem do Słońca nie ulega zmianie) o wysokości około 575 kilometrów, żagiel zostanie rozwinięty. Jego otwarcie spowoduje opór aerodynamiczny, przez co orbita obniży się, a satelita spali się w atmosferze ziemskiej. Proste i genialne. Cały proces powinien potrwać maksymalnie kilka miesięcy.
PW-Sat2
Jak zaznacza Inna Uwarowa, kierownik projektu, chodzi przede wszystkim właśnie o przetestowanie technologii „pozwalającej skrócić proces usuwania z orbity satelitów po zakończeniu ich misji z ponad 20 lat do zaledwie kilku miesięcy. […] Dzięki temu przyszłe satelity, po zakończeniu swojej misji, nie będą zamieniały się w sterty niebezpiecznych śmieci”.
Sam system został już doceniony, chociażby podczas konkursu Deorbit Device Competition, na którym zajął drugie miejsce. Jeśli cały projekt zda egzamin w praktyce, to oczywiście będzie to jeszcze większy sukces. Jednocześnie dużym wyróżnieniem i szansą dla studentów jest sama możliwość skonstruowania i wysłania w kosmos PW-Sat2. W końcu tak system zasilania, oparty na otwieranych panelach słonecznych, jak i sama struktura oraz oprogramowanie satelity, są autorskimi projektami poszczególnych członków zespołu. Trzymamy zatem kciuki za wszystkich razem i każdego z osobna. No i za to, że może uda się trochę usprawnić kosmiczne sprzątanie.