Reakcja chemiczna, która przywodzi na myśl piekielne moce
To wijący się w piekielnym ogniu diabeł czy kosmita wyłażący z kokonu? Spokojnie, wyjaśnienie jest o wiele mniej niepokojące.
Ta macka obcego wyłażąca spod ziemi to tzw. wąż faraona (lub black snake fireworks). Zjawisko chemiczne powstające na skutek spalania się rodanku rtęci (II) [wzór chemiczny Hg(SCN)2]. Efektowne „węże” to w zasadzie popiół powstający w wyniku spalania.
Substancja ta, jak wszystkie związki rtęci, jest niebezpieczna ze względu na jej wysoką toksyczność. Nie będzie więc wam dane zachwycić eksperymentem swoich znajomych – może być on wykonywany tylko w warunkach laboratoryjnych.
Tak naprawdę każdy etap tego eksperymentu może wyrządzić krzywdę osobom, które go przeprowadzają – niebezpieczne jest trzymanie substancji w rękach, wdychanie oparów, dotykanie powstałego popiołu, czy nawet sprzątanie po eksperymencie. Zdziwicie się więc pewnie, kiedy dowiecie się, że jeszcze do niedawna można było samodzielnie go przeprowadzać. Zestaw do Węży faraona był popularną atrakcją w XIX wieku.
W 1940 roku profesor chemii z MIT Tenney Davis opisywał w artykule niefortunne konsekwencje, które doprowadziły do zakazania sprzedaży wężowego proszku:
„Sprzedaż tiocyjanianu rtęci II [znajdującego się w proszku] Węży Faraona, które wielu z nas bawiło jako dzieci, jest obecnie zakazana przez prawo w kilku stanach, z powodu oparów powodowanych przez zabawkę, które są trujące oraz poważniejszych efektów – śmierci dzieci, którym zdarzyło się zjeść proszek”.