Lulu — najbardziej skażona orka świata
W styczniu zeszłego roku świat obiegła smutna informacja o śmierci Lulu, czyli jednej z ostatnich dziewięciu orek żyjących u szkockich wybrzeży Wielkiej Brytanii.
Jej ciało odnaleziono na niewielkiej wyspie Tiree w północno-zachodniej Szkocji. Choć zmarła po zaplątaniu się w sieci rybackie, najnowsze dane z sekcji zwłok ujawniły szokującą prawdę.
Kilka dni temu w rozmowie z brytyjską stacją BBC dr Andrew Brownlow szef szkockiej organizacji skupiającej się na monitorowaniu morskich zwierząt osiadłych na mieliźnie (Scottish Marine Animal Stranding Scheme) oświadczył, że autopsja zwłok walenia wykazała olbrzymią akumulację związków PCB w jej ciele. Dodał także, że Lulu jest przykładem jednego z najbardziej skażonych tymi związkami organizmów na świecie. Ich stężenie przekroczyło 20-krotnie bezpieczny dla waleni poziom PCB.
Szkodliwa spuścizna
PCB to skrót od „polichlorowane bifenyle” czyli grupy organicznych związków chemicznych. Substancje te od lat 30 XX wieku znalazły szerokie zastosowanie w przemyśle — głównie elektrochemicznym. Z czasem okazało się jednak, że są wysoce toksyczne dla zwierząt, mają działanie rakotwórcze, uszkadzają system odpornościowy, mózg oraz zdolność do reprodukcji.
Chociaż od lat 70 XX wieku użycie tych szkodliwych związków zaczęło spadać wskutek prawnych zakazów jego używania (w Polsce całkowicie zakazany od 2010), w morzach i oceanach wciąż jest go sporo. Mówiąc konkretniej, znaczące jego pokłady akumulują się w morskich organizmach, zwłaszcza dużych drapieżnikach stojących na szczycie łańcucha pokarmowego. Dodajmy do tego, że długość życia orki wynosi od 30 do nawet 60 lat, a dojdziemy do wniosku, że wciąż mogą istnieć okazy tego gatunku pamiętające czasy masowego użycia PCB.
Głównymi problemami przyczyniającymi się do akumulacji PCB są duża odporność na rozpad pod wpływem czynników fizycznych oraz słabe umiejętności organizmów do ich rozkładu. Innymi słowy, żaden organizm nigdy nie potrzebował, aby w drodze ewolucji wykształcić wydajny szlak metabolizmu PCB. Raz wchłonięty przez układ pokarmowy zostaje w tkankach organizmu praktycznie nietknięty aż do jego śmierci i zjedzenia ciała przez inne organizmy.
Co dalej?
Być może gdyby nie osłabiające działanie PCB Lulu miałaby dość sił, aby przeżyć spotkanie z siecią rybacką. Niestety równie mało optymistycznie zapowiada się przyszłość pozostałych ośmiu orek z jej stada, ponieważ prawdopodobnie są one tak samo skażone. Wyniszczone toksycznym działaniem PCB, ostatnie orki w Wielkiej Brytanii wkrótce mogą wymrzeć wskutek osłabienia i problemów z płodnością.
Przykład Lulu przypomina nam, jak duży wpływ na środowisko może mieć działalność człowieka i jak długo mogą utrzymywać się jej skutki. Nie myślmy też, że nie dotyczy to nas samych, bo kto wie, ile szkodliwych związków akumuluje się w naszych ciałach?