7 lat temu

Wynalazek Neandertalczyków sprzed 200 000 lat!

Neandertalczycy byli wyposażeni w duże mózgi, złożone struktury socjalne i narzędzia tak skuteczne, że do dziś używa się niektórych projektów do obróbki skór. Wielu badaczy uważa, że ich wyginięcie nigdy nie nastąpiło, a zamiast tego zostali włączeni do procesu ewolucji człowieka w obecnego Homo Sapiens. Po dziś dzień, ludzie pochodzenia europejskiego i azjatyckiego, noszą w sobie cząstkę neandertalskiego DNA.

Prace wykopaliskowe, prowadzone w ciągu ostatnich kilku dekad, zaowocowały wydobyciem grudek smoły i resztek lepiku na kamiennych narzędziach w miejscach zamieszkiwanych przez Neandertalczyków na terenie Niemiec. Niektórzy antropologowie twierdzą, że wytwarzanie substancji kleistych jest dość zaawansowaną umiejętnością przypisywaną raczej ludziom zbliżonym anatomicznie do współczesnych, jednak wyniki badań opublikowane w magazynie Scientific Reports nie tylko potwierdzają tezę, że to właśnie Neandertalczycy wynaleźli klej, ale również wyjaśniają, jak do tego doszło.

„Obecnie, najstarszy posiadany przez nas dowód na wynalezienie przez Neandertalczyków kleju, wskazuje na Europę sprzed 200 000 lat.” mówi autor badań, Paul Kozowyk – badacz Uniwersytetu Leiden.

On i jego zespół analizowali archeologiczne świadectwa wczesnych technologii produkcji smoły. Dodatkowo prowadzili eksperymenty bazujące na wiedzy praktycznej Neandertalczyków, w celu ustalenia jak wcześnie Eurazjatyckie plemiona wynalazły smołę i sposób użycia jej, jako lepu do wzmocnienia i uodpornienia na wodę wiązań ze ścięgien, czy zamaskowania lub nakładania włókien scalających narzędzia z kości i kamienia na uchwyty. Technika ta, zwana mocowaniem smołą, używana była również do tworzenia broni, takiej jak włócznie używane na polowaniach.

Badacze wystosowali trzy metody produkcji smoły, mogące być wytworem Neandertalczyków. Pierwsza, zwana „kopcem popiołu”, polegała na zasypaniu mieszanką bursztynu i popiołu rolki kory brzozowej, związanej ściśle świeżymi włóknami drzewnymi. Odpowiednia równowaga między ilością bursztynu i popiołu musiała być zachowana, aby nie dopuścić do wnikania tlenu, a także w celu wydajniejszej produkcji smoły, zdrapywanej później z kory.

Smoła z kory brzozowej uzyskana drogą eksperymentalnej produkcji, ściekająca z grotu włóczni. Autor: Paul Kozowyk

Metoda druga – „dołek” – wymagała umieszczenia rolki kory nad dołkiem i przykrycia jej gorącym węglem.

Trzecia metoda nazwana „wzniesieniem” była najbardziej wyszukana. Zbiornik z kory brzozy umieszczano w dołku, a następnie drugą, luźniejszą rolkę kory kładziono na organicznej siatce osłaniającej dołek. Całą konstrukcję przykrywano ziemią i podpalono. Ta technika, mimo że bardziej pracochłonna i wymagająca zużycia większej ilości drewna, okazała się najskuteczniejsza.

„Możliwe, że wszystkie trzy testowane przez nas metody, lub nawet jeszcze inne, były ówcześnie używane, w zależności od potrzeb i dostępnych środków. Popyt na tworzenie własnych zestawów narzędziowych mógł skłonić Neandertalczyków do stworzenia metod podobnych do ‘wzniesienia’ w celu uzyskania dużej ilości smoły do wykorzystania przy szeregu narzędzi.” mówi Kozowyk. „Z drugiej strony, małe obozowiska myśliwych, w celu szybkich napraw mogły potrzebować niewielkich ilości smoły, i korzystać z prostszych, praktyczniejszych metod. Osobiście preferuję ‘dołek’, ze względu na prostotę i dostatecznie umiarkowaną wydajność produkcji smoły.”

Smoła osadzona na korze brzozy. Autor: Paul Kozowyk

Jak dotąd najwcześniejsze dowody na produkcję kleju przez anatomicznie współczesnego człowieka, w oparciu o badania, datuje się, na 70 000 lat wstecz. Przypuszczalnie, afrykańscy przedstawiciele Homo Sapiens opracowali własne metody na uzyskiwanie smoły, chociaż naukowcy nie wykluczają, że mogli nauczyć się technik wykorzystywania w tym celu kory brzozowej od Neandertalczyków.

Smoła posiada wiele możliwych zastosowań. Jednak Kozowyk uważa, że „To mało prawdopodobne, aby w czasie Paleolitu smoła była używana do czegoś więcej niż spoiwo przy tworzeniu narzędzi”. I dodaje: „W przeszłości, smoły używano do uszczelniania łodzi, statków, zbiorników, jak również w celu ochrony drewnianych budynków, a więc nie ograniczano się tylko do klejenia przyborów. Takie zużycie wymagało jednak produkcji na skalę przemysłową, mającą miejsce dużo później.”

Umieszczanie materiałów w ceramicznych pojemnikach wspomaga produkcję smoły, lecz nie udowodniono, czy Neandertalczycy kiedykolwiek zajmowali się garncarstwem.

„Prawdopodobnie do niedawna nie było takiej potrzeby – mówiąc w skali setek tysięcy lat ludzkiej ewolucji – i nawet we współczesnych społeczeństwach łowiecko-zbierackich, garncarstwo jest wyjątkiem” wyjaśnia Kozowyk.

Neandertalczycy i anatomicznie zbliżeni do współczesnych ludzie mogli zamiast tego wytworzyć pojemniki z drewna i włókien roślinnych. W tym wypadku, ich niska trwałość nie pozwala na stanowcze określenie, czy ich wiek może sięgać czasów najstarszej produkcji smoły.

Nowa teoria głosi, że podział nastąpił przynajmniej 500 000 lat temu, a każda z tych grup ewoluowała swoim własnym trybem, do momentu mieszania gatunkowego. Wielu antropologów uważa jednak, że ich późniejsze zmieszanie, jak również podobieństwa pośród grup czynią z Neandertalczyków i innych człekopodobnych gatunki, które powinno się uznawać, jako Homo Sapiens.

Chris Stringer z Muzeum Historii Naturalnej w Londynie mówi: „Niegdyś spierałem się o to, czy ‘anatomicznie współcześni ludzie’ – włączając skamieliny przypominające dzisiejszego człowieka – są jedyną grupą zasługującą na miano Homo Sapiens. Teraz jednak uważam, że są oni tylko podgrupą w gatunku Homo Sapiens, i powinniśmy uznać różnorodność form wczesnych Homo Sapiens, z których część prawdopodobnie wymarła.”

Około 0,3 uncji smoły przygotowywanej do analizy.

Nadal nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to, co ostatecznie stało się z Neandertalczykami. Niektórzy badacze sugerują, że zostali zgładzeni przez anatomicznie współczesnych ludzi, lub przez choroby, na które nie byli uodpornieni.

„Los Neandertalczyków był prawdopodobnie rezultatem serii złożonych procesów, takich jak mieszanie gatunków, interakcje kulturowe, jakaś forma rywalizacji i niska populacja Neandertalczyków, która w końcu została genetycznie stłumiona przez napływającą falę populacji nowoczesnych ludzi. Lecz i takie scenariusze mogły się różnić, w zależności od regionu.” mówi Kozowyk.

Takie różnice mogły trwale odcisnąć swoje piętno na współczesnych populacjach.

Svante Pääbo, dyrektor wydziału ewolucji genetycznej w Instytucie Antropologii Ewolucyjnej im. Maxa Plancka, w oparciu o badania twierdzi, że wschodni Azjaci i rdzenni Amerykanie mają około 20% więcej właściwości Neandertalczyków w ich genomach, co może być spowodowane zwiększonym rozmnażaniem wewnątrzgatunkowym u ich wschodnioazjatyckich przodków.

Być może to nie przypadek, że wiele wczesnych rdzennych Amerykanów biegle pracowało ze smołą, którą plemiona takie, jak Chumash i Tongva wykorzystują do uszczelniania pęknięć i przerw między dużymi drewnianymi deskami, z których tworzą swoje wytrzymałe kanoe. Te, jak i część innych plemion osiedlało się w pobliżu naturalnych źródeł smoły, podobnych do Rancza La Brea na terenie obecnego Los Angeles.