6 lat temu

Apotemnofilia. Kiedy podniecenie wiąże się z… amputacją

O tym, że w łóżku nie wszystkich podnieca to samo, nie trzeba chyba nikomu mówić. Choć ewolucja i kultura próbują przekonać nas o istnieniu idealnych wzorców partnera czy partnerki, w rzeczywistości każdy z nas ma swoje własne, wynikające z indywidualnych preferencji, upodobania seksualne. Niekiedy potrafią być one dziwaczne lub przybrać formę parafilii – czyli perwersji. Jedną z najbardziej specyficznych jest apotemnofilia.

Będę całością, gdy nie będę cały

Apotemnofilia jest parafilią seksualną, w której człowiek odczuwa pobudzenie seksualne na myśl o amputacji własnej kończyny. Apomnetofil odczuwa satysfakcję z powodu fizycznej niepełnosprawności: zazwyczaj z tym zaburzeniem powiązana jest jego bliźniacza wersja, akrotomofilia, polegająca na odczuwaniu pociągu seksualnego do osób dotkniętych brakiem kończyny lub kończyn. Naukowcy do dziś mają duży problem z genezą tego zjawiska, próbując łączyć je z podobnymi zaburzeniami dotyczącymi utraty części ciała. Jednym z nich jest zaburzenie zwane Body Integrity Identity Disorder (BIID): w tym przypadku, pragnienie pozbycia się kończyny nie ma jednak podłoża seksualnego ani funkcjonalnego, a warunkowane jest głębokim przekonaniem, że dopiero po jej usunięciu, ciało przyjmie kształt, jaki powinno mieć od początku. Dla osób z BIID kończyna jest jak proteza: choć nie uważają jej za nieatrakcyjną, to nie stanowi dla nich naturalnej części sylwetki; nie utożsamiają się z nią. Często proszą lekarzy o pomoc w usunięciu ręki lub nogi, tłumacząc, że jest zbędna. Niestety, po odmowie, często próbują pozbyć się jej samodzielnie.

Nie tak to powinno wyglądać

Innym zaburzeniem, z którym próbuje się łączyć genezę apotemnofilii, są zaburzenia dysmorficzne ciała zwane pod nazwą BDD (Body Dysmorphic Disorder). W tym przypadku, odmiennie niż w BIID, kończyna uważana jest przez chorego za wadliwą i wyjątkowo nieatrakcyjną. Staje się przyczyną licznych kompleksów, nawet gdy jest całkowicie zdrowa: chory próbuje się jej pozbyć za wszelką cenę, tłumacząc, że jest „zdeformowana”. Niektórzy cierpiący na syndrom BDD są także przekonani, że kończyna w gruncie rzeczy w ogóle do nich nie należy, należy więc ją odciąć. Wielu naukowców zwraca uwagę na podobieństwo objawów między wspomnianym zaburzeniem a syndromem obcej ręki, zauważając jednocześnie, że być może pragnienie pozbycia się kończyn nie ma wcale podłoża psychicznego – a  neurologiczne. Spora liczba badaczy łączy także BDD z zachowaniami prowadzącymi do ekstremalnej modyfikacji ciała – w przypadku, gdy nie mają one podłoża kulturowego.

Jak pogodzić się… z obecnością kończyny?

Wszelkie zaburzenia dotyczące chęci celowej utraty kończyn są postrzegane jako kontrowersyjne. Nie brakuje specjalistów, którzy postulują prawo do amputacji ze względu na komfort pacjenta, który dostosowuje wówczas realny obraz ciała do wytworzonego przez siebie wzorca i paradoksalnie – przestaje wtedy postrzegać się jako osoba niepełnosprawna. Większość środowiska medycznego odrzuca jednak tę drogę „terapii”, zalecając leczenie oparte na próbie zmiany wewnętrznego postrzegania własnego ciała i dopasowania go do realiów. W tym celu zazwyczaj stosuje się farmako- i psychoterapię.

 

Na podstawie: Dudek M. (2011). „Dopiero po amputacji będę kompletny”–Body Integrity Identity Disorder jako interdyscyplinarne wyzwanie–zarys problematyki. Rocznik Kognitywistyczny, 5: 25–31.