8 lat temu

Google Maps zmienia granice krajów w zależności od tego, gdzie się je ogląda!

Podział polityczny świata nie jest tak oczywisty jak może się wydawać. To, gdzie przebiega granica, zależy od kraju, w którym powstaje mapa.

google-maps-2

Ale obraz na Google Maps powinien być chyba w jakiś sposób ujednolicony, prezentując faktyczny stan rzeczy? Otóż niekoniecznie. Okazuje się, że widok map Google może różnić się w zależności od kraju, w którym ją oglądasz.

Przykładem takiego relatywnego podejścia może być miasteczko Demchok, będące w praktyce obozowiskiem militarnym. Wioska zarządzana jest przez Indie, jednak prawa do niej roszczą sobie Chiny. Mapa Google oglądana w Indiach wpisze wioskę w granice administracyjne Indii, jednak włączając przeglądarkę w Chinach, zobaczymy wioskę jako chińską.

google-maps-1

Łącznie tego rodzaju spornych terenów, prezentowanych nawet w pięciu różnych wersjach, jest 12. To jednak nie jedyne modyfikacje jakie wprowadza serwis. Jedną z funkcji aplikacji jest wyrysowanie granic państwowych, oznaczając je kolorem czerwonym. W przypadku 32 krajów na świecie nie zastosowano tego wyróżnika.

Wśród szczególnie wrażliwych na kwestie graniczne krajów są Indie, które dwukrotnie już upominały serwis (w 2005 i 2013 roku) za przypisywane okupowanego przez Pakistan Kaszmiru jako części Pakistanu.

Wśród spornych terenów większość znajduje się w Azji. Są to:

  • Askai Chin na Wyżynie Tybetańskiej, sporne między Chinami a Indiami,
  • Arunachal Pradesh na chińsko-indyjskim pograniczu,
  • Azad i Gilgit-Baltistan w Kaszmirze, region Dżammu i Kaszmir, himalajska dolina Shaksgam oraz lodowiec Siachen w paśmie Karakorum – to sporne tereny między Pakistanem a Indiami,
  • Bhutan – niewielkie królestwo we wschodniej części Himalajów, do którego prawa roszczą sobie Chiny (co ciekawe królestwo jest nadzorowane politycznie i militarnie przez Indie),
  • Krym, od czasu rozpoczęcia się konfliktu między Rosją a Ukrainą w 2014 roku teren ten występuje w dwóch wersjach,
  • Wyspy Senkaku – niezamieszkałe wysepki na Morzu Wschodniochińskim administrowane przez Japonię, do których prawa roszczą sobie Chiny oraz dodatkowo Tajwan,
  • Wyspy Spratly na Morzu Południowochińskim, o które kłócą się Chiny, Tajwan, Malezja, Wietnam i Filipiny,
  • doliny Tirpani i Bara Hotii w Tybecie – sporne między Indiami a Chinami.

Jako użytkownicy wiemy już, że Google personalizuje wyszukiwane dla nas wyniki , bazując na informacjach, jakie zdobędzie o użytkowniku – historii wyszukiwania, płci, wieku, preferencji lokalizacji i innych. Prezentacja zróżnicowanych wyników na Google Maps nie powinna być więc zaskoczeniem.

O polityce internetowego giganta powstała ostatnio praca naukowa, analizująca skutki takiego podejścia. Jak konkluduje swoją prace autor Ethan R. Merel „Google dostosowuje swoje mapy do wspierania przekonań i praw poszczególnych krajów. Z tego powodu Mapy Google nie prezentują jednolitej i obiektywnej perspektywy rzeczywistości, lecz są potwierdzeniem dla istniejących odmiennych perspektyw na świat”.

„Gogle Maps i Google Earth są najbardziej rozpowszechnionymi serwisami z mapami na świecie, tymczasem metodologia wyznaczania granic i nazywania obszarów jest całkowicie nie uregulowana i odbiega od tradycyjnej metody mapowania” komentuje dalej w swojej pracy.
Czy do wyznaczania granic nie powinny być zaangażowane dodatkowo międzynarodowe organy?

Jak zauważa Merel „Google przyznaje, że bazowanie na publikacjach ONZ może być atrakcyjne, jednak te pod wieloma względami pozostają nie dość dokładne i neutralne w kwestii problemów nazewnictwa danych obszarów”.

Przedstawiciele Google Maps deklarują jednak, że „dokładają wszelkich starań, aby przedstawiać sporne regiony możliwie obiektywnie”. Jak twierdzą, niektóre jurysdykcje regionalne, mają przepisy dotyczące tworzenia map. „Tam gdzie mamy lokalne wersje podążamy za lokalnymi przepisami dotyczącymi nazw i granic”.

Czy obecna polityka serwisu jest więc najlepszym rozwiązaniem, na jakie może sobie pozwolić?

Na tej stronie możecie dokładnie porównać różnice w oznaczeniach granic dla spornych regionów: opennews.kzhu.io/map-disputes/