9 lat temu

Jana Matejko „Bitwa Pod Grunwaldem” – niesamowita prezentacja 3D

maxresdefault
Poniżej przedstawiamy trójwymiarową prezentację znanego chyba wszystkim obrazu Jana Matejki. Animacja została przygotowana przez Platige Image, a poniższy opis obrazu jest autorstwa Ewa Micke-Broniarek. Sam film robi piorunujące wrażenie!

Obraz „Bitwa pod Grunwaldem”, namalowany w technice olejnej na płótnie, został ukończony przez Jana Matejkę w 1878 roku, a prace nad nim trwały blisko 6 lat. Od tego czasu był prezentowany w różnych galeriach Europy, m.in. w Wiedniu, Warszawie, Petersburgu, Berlinie, Londynie, Paryżu, Lwowie, Bukareszcie, Moskwie. Ukryty pod ziemią przetrwał II wojnę światową. W sierpniu 1945 roku Bitwę przewieziono do gmachu Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, skąd trafiła do Muzeum Narodowego w Warszawie, gdzie znajduje się do dziś.

Matejko, korzystając z opisu przebiegu bitwy pod Grunwaldem zamieszczonego w Dziejach polskich Jana Długosza, przedstawił jej końcową fazę — odwrót wojsk krzyżackich i śmierć wielkiego mistrza zakonu podczas ataku chorągwi ziemi krakowskiej. Pod względem ideowym i kompozycyjnym przedstawiona na obrazie akcja koncentruje się wokół dwóch postaci. Jedną z nich jest Ulrich von Jungingen ukazany w śmiertelnym starciu z plebejskimi wojownikami. Drugą — pędzący wprost na widza, z mieczem wzniesionym do ciosu, wielki książę litewski Witold, uosabiający triumf sprzymierzonych narodów w walce z potęgą zakonu. Rozbicie kompozycji na szereg symultanicznie rozgrywających się epizodów potęguje wrażenie bitewnego zgiełku i zamętu.

Po lewej stronie Jakub Skarbek toczy pojedynek z księciem szczecińskim Kazimierzem. Ukazany obok nich komtur elbląski Werner Thettingen wznosi ręce w stronę Ulricha von Jungingena, jak gdyby próbując go ochraniać. Niemal u stóp atakujących go wojowników leży na ziemi wielki komtur Konrad Lichtenstein.

Na prawo od grupy wielkiego mistrza widzimy Zyndrama z Maszkowic, który prowadził do ataku chorągiew krakowską. Niemal w centrum kompozycji Mikołaj Skunarowski (takiej postaci nie wymienia Długosz) walczy o proporzec z godłem wielkiego mistrza. Na pierwszym planie pośrodku powalony wraz z koniem książę oleśnicki Konrad Biały kieruje trzymane w ręku berło (jako wzór posłużyło tu Matejce berło rektorów Uniwersytetu Jagiellońskiego) w stronę księcia Witolda.

W prawej części obrazu wyróżnia się postać rycerza czeskiego Jana Žižki, który zamierza się mieczem na komtura tucholskiego Heinricha von Schwelborna. Za nim, w głębi Marcin z Wrocimowic, trzymając wysoko chorągiew ziemi krakowskiej, dmie w róg bitewny na znak, że znowu podniesiono sztandar, który upadł w zamęcie walki.

Dalej na prawo Zawisza Czarny z Garbowa kopią obala z konia komtura gniewskiego Jana von Wendena. Nieco poniżej ukazany został komtur brandenburski Markward von Salzbach, którego bezimienny wojownik ściąga arkanem z konia w chwili ucieczki. Niemal przy prawej krawędzi widnieje postać uciekającego z pola bitwy komtura ze Świecia Heinricha von Plauena.

W głębi, po prawej usytuowana jest grupa króla Władysława Jagiełły w otoczeniu straży przybocznej. U stóp Zbigniewa z Oleśnicy leży zwyciężony w pojedynku Luppold von Köckritz. W lewym górnym narożniku Matejko ukazał obóz krzyżacki i płonące zabudowania wsi Stębark. Zgodnie z relacją Długosza nad walczącymi, wśród chmur i kurzawy, unosi się postać św. Stanisława, patrona Polski.